Postaw drewniane donice i kwietniki w swoim ogrodzie! Drewniane donice pięknie ozdobią Twój przydomowy ogródek. Do wyboru masz liczne opcje, a to, na jaki rodzaj się zdecydujesz, zależy wyłącznie od Twoich preferencji. Pamiętaj tylko o odpowiednim zabezpieczeniu drewnianych kwietników i donic za pomocą produktów Vidaron. Jak pielęgnować ogródek warzywny w skrzynkach. Decydując się na warzywniak w skrzynkach, powinniśmy pamiętać o tym, by dobrać odpowiednią jego wysokość do danego gatunku warzywa, ponieważ każde z nich może mieć innej długości system korzeniowy. Minimalna wysokość warzywnika to około 20 cm. Ponadto, musimy pamiętać, że Skrzynki na narzędzia - skrzynki z drewna są idealne do przechowywania narzędzi ogrodowych lub narzędzi remontowych, dzięki czemu są one łatwo dostępne i zawsze w zasięgu ręki. Skrzynki na prezent - drewniane skrzynki są idealnym sposobem na zapakowanie prezentu. Możesz wykorzystać skrzynkę jako ozdobę lub dodać do niej Wśród kilku rodzajów drewnianych skrzyń transportowych znajdują się klasyczne skrzynie drewniane. To najprostsze opakowanie, które doskonale sprawdza się zarówno przy transporcie, jak i przechowywaniu towarów. Drewno zapewnia szczelność, a także wysoką trwałość i odporność na uszkodzenia spowodowane czynnikami zewnętrznymi. W drewnianej skrzyni możesz posadzić krzewy i niewielkie drzewa. Możesz pomalować ją na wybrany kolor. Twoja donica ogrodowa będzie miała wykonaną ze styropianu izolację dlatego nie będzie potrzeby otulania roślin na zimę. Pamiętaj, że objętość ziemi w donicy powinna być 2 razy większa od bryły korzennej krzewu lub drzewka. lirik lagu rohani satu satunya yang kuandalkan. Dawanie starym przedmiotom nowego życia to świetny pomysł na ograniczanie ilości odpadów i jednocześnie zaoszczędzenie pieniędzy Wiele rzeczy możemy wykorzystać np. urządzając ogródek. Mogą pełnić ważną funkcję, np. mebli czy kwietnika, albo być wyłącznie nietypową dekoracją W niektórych przypadkach wystarczy wyłącznie odrobina wyobraźni, ale w innych przyda się ręka fachowca lub zręcznego majsterkowicza — hobbysty Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu Banalne grządki i skrzynki na rośliny mogą się szybko znudzić, a ustawienie nowych może okazać się sporą inwestycją. Podobnie jak ogrodowe meble, podstawki czy elementy dekoracyjne. Zamiast wydawać pieniądze w sklepie, warto rozejrzeć się po domu, strychu lub piwnicy, czy przypadkiem nie zalegają gdzieś zapomniane sprzęty, które zapomnieliśmy wynieść na śmietnik. Mogą okazać się idealnym rozwiązaniem. Skrzynki ogrodowe znajdziesz tutaj: Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo 1. Stare opony w nowej roli Po kilkuletnim używaniu opony samochodowe zwykle nadają się do wymiany. Stare i zużyte można oczywiście oddać do bieżnikowania, ale jeszcze lepiej wykorzystać je w nowej roli. A nawet w kilku. Popularnym i często realizowanym pomysłem jest wykonanie z opony — zwłaszcza jeśli jest w miarę duża — huśtawki dla dzieci i dorosłych. Jeszcze innym — urządzenie we wnętrzu opony miniogródka z kolorowymi kwiatami. Jeśli opon mamy więcej, można użyć ich jako prowizorycznego ogrodzenia, oddzielającego np. grządki od ścieżki. Ogrodzenie ze starych opon Przeczytaj również: Genialne sposoby na doczyszczenie grilla 2. Oryginalne doniczki Puste butelki plastikowe po wodzie czy napojach można użyć w roli nietypowych doniczek. Wystarczy odciąć dno butelki, zakręcić zakrętkę, wsypać ziemię i posadzić roślinę. Szczególnie ciekawy efekt uzyskamy, wykorzystując np. kilkanaście identycznych butelek i przypinając je za pomocą haczyków, do metalowej kratownicy. Foto: Mia Woolgar / Shutterstock Dekoracyjna ścianka z plastikowych butelek 3. Stare buty jako kwietnik? Czemu nie! Do sadzenia roślin ozdobnych doskonale nadaje się wiele różnych przedmiotów. Chociażby stare buty czy torebka. Efektownie też będzie wyglądał w tej roli stary czajnik. Pamiętajmy tylko, żeby nie przesadzić. Taka ozdoba będzie wyglądała dobrze, jeśli będzie pojedynczym akcentem, a nie sposobem na wypełnienie całego ogródka. 4. Trochę większa doniczka A co, jeśli mamy dużo przestrzeni w ogrodzie i lubimy mieć dużo kwiatów? Gigantyczny kwietnik w starej łódce może być świetnym rozwiązaniem i sposobem na ogrodowy look i przy okazji będzie przypominał o ulubionym hobby. Foto: LariBat / Shutterstock Kwietnik w starej łódce 5. "Samochodowe" meble Jeśli ktoś lubi niestandardowe rozwiązania i ma ochotę skonstruować nietypowe meble ogrodowe, może wykorzystać do tego stare opony samochodowe. Odpowiednio połączone i przycięte do określonych kształtów i wymiarów mogą posłużyć za awangardowe fotele, krzesła i stoliki. Polecamy: Kalendarz ogrodnika. Co sadzić w maju na działce lub na balkonie? 6. Fotele i stoliki ze starych palet Do podobnych celów można wykorzystać niepotrzebne drewniane palety, pod warunkiem, że mamy smykałkę do majsterkowania. Wystarczy pozbijać ze sobą kilka takich płaskich skrzynek i uzyskamy całkiem zgrabne meble wypoczynkowe na taras lub do ogródka. Jeśli będą perfekcyjnie wykonane, nawet doświadczone oko nie odróżni ich od wyrobów dostępnych w sklepach. Foto: sylv1rob1 / Shutterstock Meble ogrodowe z palet 7. Dekoracyjny rower Żal ci wyrzucić stary rower, który już nie nadaje się do użytku, ale ma efektowne kształty i ładny kolor? Możesz wykorzystać go jako oryginalną ozdobę ogrodową. Może służyć jako wieszak lub stojak na kwietniki, może też być "retro" dekoracją samą w sobie. Foto: Fotiy_Svetlana / Shutterstock Stary rower jako dekoracja 8. Kwiaty w starej komodzie Do ekspozycji kwiatów ogrodowych można też wykorzystać starą komodę z szufladami. Do wysuniętych szuflad sypiemy ziemię i służą one jako obszerne doniczki. A sama komoda przyda się do odstawienia różnych podręcznych przedmiotów, np. konewki do podlewania. Przeczytaj również: 14 nietypowych roślin ogrodowych. Sąsiedzi będą patrzeć na nie z zazdrością 9. Pomysł na starą wannę Oczko wodne to jedna z najpopularniejszych ozdób ogrodowych i doskonałe tło dla zieleni oraz kwiatów. Specjalny wkład do oczka można kupić w sklepie albo wykorzystać do tego celu np. starą wannę. Należy oczywiście odpowiednio ją do tego przygotować, wkopać w ziemię, przykryć specjalną folią i obudować np. kamieniami. 10. Legowisko dla kota A jak wykorzystać niepotrzebne skrzynki kwiatowe? Zanim wyrzucimy lub schowamy puste skrzynki, sprawdźmy, czy nie polubi ich nasz domowy kot. Te zwierzęta są znane z tego, że lubią chować się w różne zakamarki, pudełka, walizki i kosze. Taka skrzynka może być dla nich doskonałym legowiskiem. Foto: Sofia Ludwig / Shutterstock Legowisko dla kota w starej skrzynce Drewniane skrzynki to materiał tani, łatwo dostępny i ekologiczny. Dzięki niemu możemy stworzyć wiele naprawdę ciekawych mebli. Dobrze sprawdzą się zarówno we wnętrzach o charakterze rustykalnym, jak i skandynawskim. Na dodatek możesz zrobić je sam. Czym jeszcze zaskoczą się cię drewniane skrzynki? Ekologiczne rozwiązania Są pomysły tak proste i zaskakujące jednocześnie, że trudno przejść obok nich obojętnie, a jeśli dodatkowo połączone są z troską o środowisko naturalne, tym bardziej należy o nich pisać. Moda na ekologię trwa w najlepsze i wszystko wskazuje na to, że ten pozytywny trend będzie przybierał na sile, wchodząc na niezagospodarowane dotąd rejony. Coraz częściej staramy się o to, aby w naszych domach wprowadzać rozwiązania, będące w zgodzie z naturą, dlatego do naszej codzienności oprócz zdrowego stylu życia pewnym krokiem wkracza ekodesign. Pisaliśmy już o wykorzystaniu europalet i płyty OSB w procesie własnoręcznego tworzenia mebli. Tym razem proponujemy kreatywny, użytkowy handmade - meble z drewnianych skrzynek! fot. Edgar Moran on CC0 Naturalne, pomalowane, do salonu i do ogrodu... Jak się okazuje, drewniane skrzynki to rewelacyjny, prosty pomysł na stworzenie przyjaznych środowisku stolików, regałów, półek i szaf. Jeśli więc lubisz skandynawskie lub nieco rustykalne akcenty we wnętrzach, uruchom wyobraźnię. By samodzielne wykonać takie meble, wcale nie trzeba mieć umiejętności Adama Słodowego. Wystarczy odpowiednia ilość skrzynek z dobrej jakości drewna (koszt około 20 zł za sztukę), gwoździe, młotek, papier ścierny i ewentualnie farba. Jeśli jednak zależy ci na zachowaniu niewymuszonego niczym efektu i bliższa ci jest naturalna surowość, można wykorzystać nienaruszony potencjał skrzynek. Warto pamiętać o możliwości montażu kółek, które ułatwią używanie np. stolika. Gdzie sprawdzą się drewniane skrzynki? fot. Agnieszka Kowalczyk on CC0 Proste meble to absolutny hit sezonu. Świetnie sprawdzą się nie tylko w mieszkaniu, ale również w ogrodzie czy na balkonie. Ich niepodważalną zaletą oprócz oryginalnego wyglądu jest koszt wykonania. Jednak bezcenna jest świadomość użytkowego wykorzystania surowców wtórnych, do czego zachęcamy wszystkich, którzy chcieliby mieć w domu własnoręcznie wykonany mebel i żyć w zgodzie ze środowiskiem naturalnym. Drewniane skrzynki pomalowane na biało lub pozostawione w stanie surowym świetnie dopełnią wnętrze minimalistyczne. Stolik z tego ekologicznego materiału, pomalowany na kolor ciemnego dębu będzie dobrze pasował do salonu w stylu rustykalnym. Jak widać - możliwości aranżacyjnych jest wiele, a wszystko zależy od naszej wyobraźni. fot. tytułowa: meineresterampe z Jesteśmy największym serwisem nieruchomości w Polsce Sprawdź Największy serwis nieruchomości w Polsce dudek łobuz – sprzymierzeniec w walce z pędrakami- chcę w to wierzyć :) Ścieżka z plastrów drewna to nie coś, o czym marzyłam od zawsze. Nie. Podobały mi się (i podobają nadal) drewniane ścieżki w formie długich podestów lub z bruku drewnianego, a dokładniej kostki dębowej. Ale żeby pieńki? U mnie? W sumie… Nie będę się skupiać nad tym gdzie taka ścieżka pasuje, ale wiadomo, że do szklanych domów nie bardzo ;) Resztę zostawię wam, ja pokażę tylko punkt po punkcie co, jak i dlaczego robiłam, czyli: Układanie ścieżki drewnianej wg Jankosi ;) Nie jesteście przyzwyczajeni to ostrzegam: większość dzisiejszych zdjęć pochodzi z telefonu; daleko im do ideału. Używam go jak notatnika i często lądują tam foty, którymi na upartego można by mnie szantażować- gdybym była w gimnazjum- a więc wszystkie miejsca, które są do zrobienia, brzydkie punkty, psie kupy (kiedy chcę udowodnić, że tak, naprawdę załatwił mi się na trawniku bezczel jeden), wiewiórki, bażanty, nr aktualnie używanego podkładu, krzaczek przed cięciem, po cięciu, malowniczo wysypana na podłogę sałatka (naprawdę ładnie wyglądała), kotek na kolankach, i z drugiej strony (bo zmienił boczek), kotek jedzący, kotek wąchający… Ląduje w tym moim biednym urządzeniu wszystko. Kiedy układałam ścieżkę to w zasadzie pośrodku niczego, nic tam praktycznie nie rosło (co możecie sprawdzić w poście o dzieleniu irysów) więc i po aparat nie sięgałam często. Nic dziwnego, że teraz potrzebując obrazu chociażby w roli przerywnika zerknęłam do studni bez dna (dysku w chmurze) i jest! Będę miała jakieś „przed i po”, a nawet „w trakcie”! :D Radość wielka :) A zaraz potem: O rany! Ale masakra :) 1. Drewno Używałam głównie sosny, ale było też trochę dębu i robinii (malutko). Mogłam zapomnieć o dobrym, zdrowym drewnie (a takie właśnie jest najodpowiedniejsze i poleży dłużej), moje pochodziło z drzew chorych, często powalonych już przez burzę. Idea była taka, że: jest drewno, szkoda mi go spalić, nie mam ścieżki, a przydałaby się – nawet jak zgnije w ciągu sezonu/ dwóch to będzie ładnie utwardzona :) Rzeczywistość okazała się dużo bardziej łaskawa, a moja ścieżka przeżywa właśnie trzecią zimę (jeden kawałek dopiero drugą). Sądziłam, że już w tym momencie nie będzie śladów po kształcie pieńka, ale najwyraźniej moje starania w trakcie przygotowywania drewna zostały nagrodzone. ścieżka z bruku drewnianego 2. Cięcie na plastry Tu wykorzystałam mego czcigodnego małżonka i jego pilarkę spalinową. Może super narzędzie do takich prac to to nie jest (o pilarce myślę), ale zdało egzamin :) Przez pierwsze tygodnie plastry były cięte na wysokość 16 albo 17 centymetrów, potem poprosiłam o zejście na 14 :) mniej więcej tak to wyglądało 3. Okorowywanie Przykro mi, ale to najlepsza opcja. O ile jest to warstwa ochronna dla żywego drzewa, o tyle przy pociętych plastrach stanowi słaby punkt, bo wiadomo: ryba psuje się od głowy, a drewno od kory. Trzeba ją zdjąć. Miałam ułatwione zadanie, bo część drzew stała przez jakiś czas martwa więc i kora naturalnie zaczęła odpadać, ale i przy każdym innym kawałku ściągałam ją ręcznie tj. przy użyciu karczownika i szpachli. Czyściłam do samego drewna (tj. bieli). Cała kora już dawno wykorzystana w ogrodzie; nie znam ogrodnika, który miałby jej nadmiar ;) 4. Szlifowanie Po którejś z pierwszych partii drewna odpuściłam. Nie miałam wówczas żadnego porządnego narzędzia do tego celu. Dzisiaj miałabym czym walczyć :) Gładkie drewno jest dużo bardziej odporne na działanie czynników atmosferycznych i warto o tym pamiętać. Myślicie, że jest bardziej śliskie? Nic z tych rzeczy, jest śliskie tak samo jak drewno ryflowane, ale ma tę zaletę, że szybciej przesycha więc … jest śliskie krócej :) Generalnie nie rozumiem całej tej akcji z ryflowaniem drewna (desek) a priori. Myślę, że w dużej mierze spowodowane jest to sporą tolerancją takiego półproduktu na ewentualne błędy „fachowca”, ale może nie będę rozwijać tematu, bo już mnie nerwy ponoszą :) Myślę natomiast, że dobrym rozwiązaniem byłoby ponacinanie pieńków w kilku miejscach, jeśli ścieżka miałaby być ułożona w miejscu dość cienistym. Z drugiej strony w takich warunkach odradzałabym drewno zupełnie, podobnie jak piaskowiec zresztą- to materiały zdecydowanie na słońce. Podejrzewam, że to rulik nadrzewny. Kiedy podlewam trawnik on „wybucha” za każdym razem gdy woda do niego dojdzie. Nie wybucha na raz jak purchawka, on wybucha wielokrotnie. Moja ścieżka żyje :) Nie, nie boję się :) 5. Impregnacja Najważniejsza moim zdaniem rzecz. Albo przynajmniej jedna z ważniejszych. Użyłam impregnatu do więźby dachowej (zabójczy wybór: zieleń lub brąz) bo chroni przed szkodnikami i grzybami (nie chroni natomiast przed warunkami atmosferycznymi) i wyszedł najtaniej. W dużej, prostokątnej kuwecie budowlanej rozpuszczałam ok. 0,5-1,0 litra impregnatu (koncentratu) i w takim roztworze moczyłam plastry drewna. Czasem jedna partia zażywała kąpieli 30 minut, czasem całą noc. To moczenie w impregnacie było najbardziej czasochłonną czynnością (obok okorowywania) w całym przedsięwzięciu więc odbywało się w tzw. międzyczasie innych aktywności ;) Drewno obciążałam kawałkami betonu tak, aby w całości znalazło się pod powierzchnią. W tym czasie naciągało ile mogło :) Gęste drewno (jak robinia) wyciągałam prawie nieprzebarwione. Sosna potrafiła wypić tyle, że stawała się dwa razy cięższa. Moje drewno pochodziło z różnych źródeł, różnych drzew, w różnym stanie, różnej wilgotności, więc i przebarwienia po impregnacji stanowiły niezłą mozaikę. Na początku się tym przejmowałam, bo ten rodzaj brązu (w wiśnię wpadający) powoduje u mnie dreszcze estetyczne, ale okazało się, że kolor płowieje niemal w oczach. Oby nie oznaczało to, że tak szybko ulatują właściwości konserwujące samego preparatu :) 6. Suszenie Po kąpieli wystarczyło wysuszyć pieńki. Posłużył mi w tym miejscu płat grafitowej blachodachówki- pozostałość po remoncie. Fajnie się sprawdził, latem nagrzewał się naprawdę mocno i drewno szybciutko przesychało robiąc miejsce następnej partii :) Potem leżakowało jeszcze chwilę pod wiatą. 7. Korytowanie Miejsce pod ścieżkę należy wykorytować, czyli zebrać odpowiednią warstwę podłoża. Jak głęboko to zależy od tego jak przepuszczalną mamy ziemię. Początkowo wybierałam wszystko aż do naturalnej warstwy piasku, ale po pierwszych metrach ścieżki zorientowałam się, że zanim to skończę to już początek będzie do wymiany. Odpuściłam. Zebrałam ziemię na głębokość plastrów. Potem pogłębiłam o jakieś 3/4 wysokości szpadla. Przy mojej ultra-przepuszczalnej ziemi w zupełności wystarczy. Jeśli macie glinę, sami musicie ocenić jak głęboki drenaż będzie potrzebny. Moje „przed i po” :) Perspektywa minimalnie rózna 8. Drenaż Teraz czas aby wysypać warstwę drenującą. U mnie było to nieco drobnego betonu, kamienia polnego który zawsze odkładam no i piasek. Potem kolejne warstwy piasku ubijane na mokro. Piasku dosypywałam aż do momentu kiedy postawiony na nim pieniek nie zaczął wystawać parę centymetrów ponad poziom gruntu. Wówczas dawałam cienką warstwę piasku i już na nieubitej układałam plastry drewna. 9. Układanie plastrów drewna Najprzyjemniejsza rzecz :D Gdyby podłoże przygotowywało się samo, a plastry drewna same się okorowywały i impregnowały, to mogłabym takie ścieżki układać codziennie :) Tu wielkiej filozofii nie ma, a równo docięte kawałki drewna kładzie się jeden obok drugiego dobijając lekko młotkiem. Pukamy w pieniek przez drewniany klocek (gdybyśmy uderzali bezpośrednio, mógłby popękać). Kiedy już kawałek jest ułożony dokładam jeszcze akacjowe (robiniowe) klocki tj. grubsze, kilkucentymetrowe gałęzie, pocięte na odcinki nieco dłuższe od samych pieńków. Wbijam je tam, gdzie już naprawdę nie mogę nic dopasować. Kory z nich też nie zdejmowałam. Kora z tego drzewa raczej ładnie schodzi, ale przy takich cieniaskach… najważniejsze, że wszystkie palce na miejscu ;) Jeśli teren jest równy pilnujemy poziomów. U mnie tak nie było, więc trzymałam tylko poziom poprzeczny, a ścieżka się delikatnie wznosi i opada – to niemal niewidoczne dla oka – obcego oka, moje widzi to aż za dobrze :) 10. Zakleszczanie To może się wydawać dziwne, ale się sprawdziło, więc mogę polecać; ścieżka jest stabilna i mimo sporej wysokości pieńków nie wymagała krawężników. Kiedy już plastry drewna były ułożone, siadałam z wiaderkiem pełnym kamyków i betonków (tak pieszczotliwie nazywam betonowe przydasie odkładane przy okazji różnych prac :) ) i zaczynałam swoje dopasowywanie. Chodzi o to, żeby w szpary między plastrami wrzucać jak największe kamyki się da. Stukanie w bruk wywołuje drgania i kamień ma jeszcze ostatnią szansę się przemieścić, potem już umarł w butach- nie do ruszenia. I tak jeden po drugim aż do samej góry. Przy brzegach stosowałam już naprawdę spore kawałki betonu i starałam się wybierać takie o ostrych krawędziach żeby niemal wbijały się w drewniane ścianki. Potem zamaskowałam jeszcze tylko otoczakami. Gdybyśmy wypełniali szpary samym piaskiem można by jeszcze w trakcie prac poprawiać pojedyncze klocki. Przy kamieniach nie ma takiej możliwości- to tworzy razem zakleszczającą się całość i już nic się ani nie wyjmie, ani nie dobije :) Jest naprawdę na sztywno. Do tej pory nie mam żadnych ruszających się klocków, nawet na brzegach- sprawdziło się znaczy :) 11. Zasypywanie piaskiem. Zmiatanie. Zasypywanie piaskiem. Zmiatanie. Zasypywanie… … czyli jak przy każdym innym bruku. To ma ostatecznie ustabilizować ścieżkę. Przez pierwsze tygodnie piasek był ciągle dosypywany co działało mi na nerwy tym bardziej, że przecież nie miałam go na wyciągniecie ręki, a trzeba było go najpierw ukopać, a potem sobie przywieźć, bo przecież to miała być ścieżka niemal za zero złotych, więc z materiałów które mam. A piasek mam. Tyle, że pod ziemią :) „Nigdy więcej”- powiedziałam. Moja odkrywka piasku już zasypana :D Przy zasypywaniu też warto postukiwać delikatnie plastry coby drgania sprowadziły go jak najniżej się da. Ukończony pierwszy kawałek ścieżki. Na początku kolor wydaje się jaśniuteńki, ale to tylko piach- za dobrze by było ;) W tej chwili już do samego ogrodzenia teren z tej strony mam zagospodarowany, ale miło powspominać :) 12. Cieszyć się To najważniejsze w całym procesie. Pomijając etap cięcia ułożyłam ścieżkę sama. Kosztowało mnie to kupę czasu, umęczyłam się jak głupi osioł, ale wydałam tylko kilkadziesiąt złotych na impregnat. Czy warto? Wolałabym pomost z modrzewiowych desek, ale przecież jeszcze nic straconego :) Miejsce do dreptania jest, z czasem drewno ulegnie rozkładowi, ale jest już utwardzone, wygląda naturalnie. Mi się podoba. Ścieżka jest wąska, a w jednym miejscu zaczyna się zwężać jeszcze bardziej, bo z przeciwnej strony przechodzi w ścieżkę trawiastą, więc ostatecznie kończy się na szerokości jednego pieńka i zanika- to część większego planu, ale nie będę was przecież zamęczać :) Czy drugi raz bym się podjęła? Powiem szczerze, że kostka kamienna jest o niebo łatwiejsza, szybsza, i bardziej wdzięczna w układaniu, a ten rok będzie dla mnie kontynuacją pracy z granitem, ale… drewno pasuje do mojego ogródka, okolicy i charakteru. Nie odpowiedziała na pytanie… 23 września 2019| | Skrzynki do ogrodu – jak je sprytnie wykorzystać? Skrzynia do ogrodu to akcesorium bardzo niedoceniane. Wielu domowych ogrodników uważa, że skrzynka to po prostu pojemnik do przechowywania rzeczy; nic specjalnego. Skrzynia ma spełniać swoją funkcję i tyle. Tymczasem w tym niepozornym przedmiocie drzemie całkiem spory potencjał aranżacyjny. Drewniane skrzynie ogrodowe albo modele technorattanowe lub plastikowe można wykorzystać do budowy rozmaitych konstrukcji i aranżacji. W tym artykule podpowiadamy co ciekawego i nietypowego można zrobić ze skrzynkami w ogrodzie. Skrzynia do ogrodu – różne zastosowania W ogrodzie znajdzie się tysiąc i więcej sposobów na zastosowanie różnego rodzaju skrzynek, pojemników oraz skrytek. Bardzo przydatne są na przykład zbierające deszczówkę pojemniki na wodę do ogrodu. Kilka takich pojemników rozlokowanych w różnych miejscach zapewni darmową wodę do podlewania ogródka warzywnego lub kwiatowego, co przełoży się na spore oszczędności w zużyciu wody. W sklepach ogrodniczych dostępne są specjalne pojemniki na deszczówkę z zaworkami i systemami filtracji. Z powodzeniem można wykorzystać też zwykłą, plastikową skrzynię lub okrągłą beczkę. Skrzynie drewniane do ogrodu albo skrzynie z tworzywa sztucznego imitującego drewno z całą pewnością będą idealnym schowkiem na narzędzia ogrodowe, jeżeli nie chcesz stawiać całej altanki lub domku narzędziowego. To proste rozwiązanie na to, jak przechowywać przedmioty w jednym miejsc u, a jednocześnie mieć je zawsze pod ręką. Pamiętaj jednak, że w przypadku skrzynki narzędziowej powinna być zabezpieczona przed dostępem dzieci, dlatego warto wybierać modele, które można zamykać na kłódkę lub klucz. W zwykłych, niezamykanych schowkach polecamy przechowywać tylko bezpieczne przedmioty np. poduszki na meble ogrodowe, zabawki dla dzieci, akcesoria wypoczynkowe, zwłaszcza koce, maty i hamaki, piłkę do gry, rakiety do badmintona. Trzymając te rzeczy w skrzyni, w ogrodzie zapanuje porządek i nie trzeba będzie wszystkiego każdorazowo wynosić z mieszkania. Skrzynia do ogrodu przyda się również jako uzupełnienie ogrodowego zestawu mebli. Kolejnym zastosowaniem skrzyni drewnianej w ogrodzie może być wykorzystanie ich jako donic, idealnych do uzupełnienia ogrodowej aranżacji przy skalniaku, na tarasie lub przy wejściu. Wykorzystaj na przykład zużyte skrzynki na owoce, które po odpowiednim przygotowaniu i zagospodarowaniu będą się pięknie prezentowały, stając się ozdobą aranżacji. W drewnianej skrzyni można uprawiać takie rośliny jak: ogórki, dynia, pomidory, jeżówka, lawenda, goryczka, koleus i wiele innych. A może ogród w skrzyniach na balkonie? Nie wszyscy dysponują przydomowym ogrodem albo chociaż działką. Mieszkańcy miast, zwłaszcza w blokach i w kamienicach nie mają takiego luksusu. To nie oznacza jednak, że nie mogą zrobić czegoś na kształt mini ogródka. Pamiętacie, jak pisaliśmy o aranżacji balkonu? Na balkonie można zrobić mini ogród warzywny w skrzyniach. Jest to niezwykle proste, a daje więcej korzyści niż sadzenie roślin w małych doniczkach. Duże skrzynie ogrodowe na taras mogą z powodzeniem zastąpić donicę, mają większą powierzchnię, zmieści się tam więcej gleby i nawóz. W takich warunkach bardzo dobrze czują się na przykład pomidory balkonowe. Do uprawy balkonowej nadają się też: cebula, ogórek, fasola pnąca, papryka, sałata, szczypiorek, zioła oraz kwiaty. Ogród w pojemnikach to świetna alternatywa dla osób, które niestety nie mogą sobie pozwolić na zakup działki. Skrzynie na warzywa mają jeszcze tę zaletę, że podczas przymrozków lub znacznego pogorszenia pogody, uprawy można wnieść do mieszkania, przez co rośliny nie zostaną zniszczone przez niekorzystne warunki atmosferyczne. Skrzynie balkonowe zwłaszcza te z zamykanym wiekiem przeznaczone są do przechowywania różnego rodzaju przedmiotów, które albo nie powinny leżeć niezabezpieczone na świeżym powietrzu, albo brakuje na nie miejsca w mieszkaniu. W ozdobnych skrzyniach balkonowych z plastiku lub technorattanu często przechowuje się na przykład poduszki na meble tarasowe. Skrzynie mogą posłużyć też jako siedzisko lub ława. Jeden przedmiot, a tyle zastosowań. Polecamy! Tagi: narzędzia ogrodowe, pomysly, poradnik Wiosenny i letni nastrój warto podkreślić także zielenią wokół nas i pięknie zaaranżowaną przestrzenią ogrodu, tarasu czy nawet niewielkiego balkonu. Rośliny zielone, kwiaty i pnącza to nie tylko efektowna przestrzeń, ale też zdrowie nasze i naszej rodziny. Wiele gatunków roślin w naturalny sposób oczyszcza bowiem powietrze ze szkodliwych związków, będących obecnie poważnym problemem cywilizacyjnym. Jak stworzyć nawet niewielki ogród niewielkimi kosztami z rzeczy, które można wykorzystać w modnym ostatnio duchu recyklingu i DIY – podpowiadamy w 1. Podwyższone rabaty ogrodowe z czego wykonać: drewniane deski, cegła klinkierowa, kamienie, plecionki z wikliny lub prętów leszczynowych fot. Pixabay Podwyższone i ogrodzone rabaty ogrodowe są sposobem na hodowlę warzyw, ziół i pięknych kwiatów, a jednocześnie pozwalają zachować większy porządek w przestrzeni dookoła nas. To rodzaj pojemników pozbawionych dna i wypełnionych podłożem, w którym będziemy uprawiać rośliny. W wyrazisty sposób organizują przestrzeń w ogrodzie, nawet najmniejszym, ułatwiają pielęgnację i umożliwiają uprawę roślin nawet w mniej sprzyjających warunkach. Obramowania możemy wykonać sami z materiałów takich, jak surowe drewno lub pozostałe po budowie deski, kamienie, cegła klinkierowa, a nawet plecionki z wikliny. 2. Skrzynki na podwyższeniu z czego wykonać: deski drewniane fot. Pixabay Dobrym sposobem na posadzenie zieleni, nawet jeśli dysponujemy tylko niewielkim balkonem, tarasem czy ograniczoną przestrzenią ogrodu, są skrzynki na podwyższeniu. Do ich użycia można także wykorzystać materiały drewniane pozostałe po budowie czy remoncie, a kształt i rozmiar skrzynki dostosować do swoich potrzeb. 3. Skalniaki i spirale ziołowe z czego wykonać: kamienie, ziemia fot. via / CC BY Kamienie wykopane w trakcie przygotowywania ogrodu lub zebrane w czasie wycieczek po okolicy mogą stać się efektowną ozdobą przestrzeni wokół nas wykorzystane do ułożenia skalniaków czy spirali ziołowych. To rozwiązanie dla wszystkich osób dysponujących niewielką przestrzenią, a chcących uprawiać świeże zioła lub inne rośliny, które lubią słońce. Ułożenie spirali lub skalniaka jest wyjątkowo proste. Najlepiej wykonać prace na wiosnę, bowiem wtedy będziemy mogli cieszyć się w pełni lata wyjątkowo obfitymi zbiorami ziół. 4. Skrzynki na kwiaty na okna z czego wykonać: drewno, duże pojemniki plastikowe fot. Pixabay Nawet jeśli nasz ogród to tylko parapet za oknem, możemy stworzyć na nim miniaturową przestrzeń zieloną dzięki ustawieniu lub zawieszeniu skrzynek na kwiaty. Do ich wykonania podobnie jak w przypadku skrzynek na podwyższeniu wykorzystajmy materiały pozostawione po budowie lub remoncie, a także duże plastikowe pojemniki np. po dziecięcych zabawkach. W gotowych skrzynkach możemy posadzić wszystko, oczywiście w zależności od umiejscowienia parapetów względem stron świata i ilością światła słonecznego. Oczywiście, na myśl przychodzą niemal natychmiast popularne pelargonie, ale równie efektownie prezentują się w skrzynkach na oknie zwieszające się kaskadowo kwiaty, zioła, a nawet ozdobne trawy. 5. Wiszące donice z czego wykonać: mocny sznurek lub metalowy łańcuch, deski z palet lub nieużywane doniczki fot. Pixabay Kolejne rozwiązanie ogrodowe dla osób cierpiących na brak miejsca. Wiszące doniczki doskonale prezentują się na nawet niewielkim balkonie, patio czy tarasie, zwłaszcza jeśli posadzimy w nich szybko rosnące i efektownie zwisające rośliny kwitnące. Donice możemy zbić sami z desek odzyskanych z palet lub innych materiałów drewnianych, a także wykorzystać kupione kiedyś, a nieużywane doniczki, na które nie mamy miejsca. Wystarczy zawiesić je na metalowych łańcuchach lub stworzyć nieco bardziej fantazyjną plecionkę z grubego sznura, a uzyskamy nie tylko miejsce na zieleń, ale i efektowną ozdobę przestrzeni wokół nas. 6. Zielnik z palety z czego wykonać: niewielka paleta ok. 100x60 cm i dodatkowe deski Najprostszy i chyba najtańszy (jeśli dysponujemy paletą o odpowiednim rozmiarze) sposób na stworzenie sobie zielnika, który zmieści się nawet na najmniejszym balkonie. Do oszlifowanej palety należy przykręcić dodatkowe deski, tworząc swoiste skrzynki na doniczki z ziołami. Pomalowany na ulubiony odcień lub tylko polakierowany zielnik można powiesić lub po prostu postawić na balkonie, a nawet w kuchni. 7. Mini ogród wertykalny z czego wykonać: stalowa rama i doniczki Mini ogród wertykalny, fot. Laithang Imponujące ogrody wertykalne to jeden z najnowszych trendów w aranżacji przestrzeni publicznych, jednak rośliny, zioła i kwiaty można także uprawiać nawet w małej przestrzeni. Wystarczy stalowa mocna rama do kupienia w sklepach ogrodniczych, na której zawiesimy doniczki i możemy się cieszyć ścianą zieleni. 8. Donice z krzeseł, beczek, taczek i innych przedmiotów z czego wykonać: stare, nieużywane meble lub pojemniki Gotowe donice w sklepach ogrodniczych potrafią kosztować majątek. Jeśli wolimy wydać te pieniądze na rośliny, warto rozejrzeć się po strychu czy piwnicy, gdzie zalegają nieużywane stare drewniane krzesła, beczki lub inne pojemniki przechowywane „na wszelki wypadek”. W wyciętym siedzisku krzesła, drewnianej beczce czy nawet na nieużywanej taczce można zamocować zwykły koszyk wiklinowy i posadzić rośliny, tworząc w ten sposób wyjątkowo oryginalną ozdobę ogrodu, a jednocześnie wykorzystując tzw. „przydasie”. 9. Donica z opony z czego wykonać: łańcuch i stara opona Photo by Jakub Jacobsky on Unsplash Kwietnik w oponie? Dlaczego nie? Wypełniona ziemią i pomalowana na oryginalny kolor opona znakomicie sprawdzi się jako jeszcze jedno miejsce, w którym możemy posadzić kwiaty i przyczynić się nieco do zmniejszenia śmietnika wokół nas. 10. Piętrowa konstrukcja z doniczek z czego wykonać: pręt zbrojeniowy, doniczki fot. Pixabay Nieużywane doniczki można wykorzystać również do stworzenie efektownej, piętrowej konstrukcji, która może zdobić nieużywany kąt tarasu lub balkonu. Wystarczy ustawić je piętrowo na podtrzymującym całość konstrukcji pręcie zbrojeniowym i tworzymy niewielki, wertykalny ogródek, w którym kwiaty nadadzą charakteru całej kompozycji. 13. Kratownica na rośliny pnące lub doniczki z czego wykonać: deski i deszczułki, stalowa rama Rośliny pnące to wyjątkowo wdzięczny sposób na szybkie stworzenie przestrzeni zielonej. Rosną bowiem wyjątkowo szybko, a dzięki wykonanej samodzielnie z resztek drewna kratownicy będą tworzyć fantazyjne kształty w dowolnym miejscu w ogrodzie lub na balkonie. Można jednak wykorzystać kratownicę również tak jak na zdjęciu, tworząc oryginalną kompozycję z sukulentów. 12. Ścieżka z kamieni z czego wykonać: kamienie i piasek Nie lubisz betonu, kostki brukowej czy innych popularnych materiałów używanych do tworzenia ścieżek w ogrodzie? Wykorzystaj płaskie kamienie obsypane piaskiem, a zyskasz naturalną i oryginalną ścieżkę w swoim ogrodzie, pięknie porządkującą przestrzeń. 13. Sztuczna roślinność z czego wykonać: gotowa dostępna w sklepach ogrodniczych fot. To akurat nie pomysł DIY, ale rozwiązanie idealne dla osób, którym brak czasu i cierpliwości na uprawę roślin. Sztuczne ściany z roślin pnących, jak bluszcz czy winorośle pozwalają na zasłonięcie mało efektownych fragmentów w naszym ogrodzie lub na balkonie, a ich współczesne wykonanie zadowoli nawet zdeklarowanych zwolenników naturalnej roślinności. 14. Miejsce dla dzieci w ogrodzie z czego wykonać: z nieużywanych w domu pojemników, opon i innych materiałów z recyklingu Photo: Michel Curi via / CC BY Jeśli masz małe dzieci i nawet niewielką przestrzeń przy domu, koniecznie znajdź miejsce na kącik do zabawy. Nie musi to być koniecznie drogi domek z plastiku lub drewna. Dzieci doskonale bawią się w najprostszy sposób. Możesz przygotować dla nich rabatę, na której samodzielnie posadzą rośliny lub stworzyć ścieżkę sensoryczną, wykorzystując do tego celu materiały o różnych fakturach, jak kamienie, patyki, szyszki czy woda. Starannie wykonany kącik dla dzieci będzie nie tylko sprzyjał ich rozwojowi, ale pozwoli także na organizację przestrzeni ogrodowej. 15. Wieszak na wąż do podlewania z czego wykonać: drewniany słupek, uchwyty fot. Pixabay Porzucony wąż do podlewania, o który nieustannie się potykamy, potrafi być mało estetycznym elementem wystroju ogrodu w sezonie wiosennym i letnim. Prostym sposobem na zapanowanie nad nim jest samodzielne wykonanie wieszaka na wąż ogrodowy, ze znajdujących się pod ręką materiałów. Można wykonać go po prostu z drewnianego słupka wkopanego w ziemię, na którym zamocujemy funkcjonalne uchwyty ułatwiające zwijanie. Działki na sprzedaż - sprawdź najnowsze ogłoszenia Zobacz działki Działki na sprzedaż - sprawdź najnowsze ogłoszenia

jak wykorzystać drewniane skrzynki w ogrodzie