Dolina ta znajduje się w Tatrach Zachodnich i leży u stóp Giewontu. Dolina Małej Łąki jest najmniejszą walną doliną tatrzańską, której wylot znajduje się po wschodniej stronie wsi Gronik. Wycieczka do Doliny Małej Łąki jest łatwa i przyjemna i często polecana jest dla osób, które odwiedzają Tatry z małymi dziećmi.
Spór o to, czy najlepszym schroniskiem w Tatrach jest Murowaniec na Hali Gąsienicowej, czy to w Dolinie Pięciu Stawów Polskich trwa od lat w środowisku polskich "górołazów". Na szczęście uwarunkowania geofizyczne nie pozostawiają wątpliwości, jeżeli chodzi o wybór najwyżej położonego, całorocznego, schroniska w Tatrach. Bez wątpienia tytuł ten należy od przeszło stu lat
Każdorazowo jednak należy właściwie ocenić możliwości dziecka i odpowiednio przygotować się do takiej wyprawy. Oto kilka propozycji szlaków dla dzieci w Tatrach. Rusinowa Polana i Gęsia Szyja: łatwy szlak, którym dotrzemy na Gęsią Szyję (1489 m), z której rozpościera się wspaniały widok na polskie i słowackie Tatry Wysokie.
Dolina Roztoki i Dolina Pięciu Stawów to według mnie jedne z najcudowniejszych miejsc w naszych Tatrach. Jeżeli ktoś się waha czy iść do Morskiego Oka, czy właśnie do "Piątki" to zdecydowanie niech idzie w górę. Szlak jest owszem długi, ale stromiej jest tylko trochę za Wodogrzmotami i potem przy Siklawie.
Trasę zaczęliśmy w Kuźnicach. Wybraliśmy niebieski szlak, który przez Halę Gąsienicową, Zawrat, Dolinę Pięciu Stawów i Świstówkę doprowadził nas aż do Morskiego Oka. A stamtąd poszliśmy w dół do Palenicy Białczańskiej. W sumie wyszła z tego trasa na 24 kilometry i 1800 metrów przewyższenia.
lirik lagu rohani satu satunya yang kuandalkan. W zasadzie to niniejszy opis mogę zacząć jednakowoż jak ostatni (dot. Doliny Staroleśnej): Mała Zimna Woda przepiękną doliną jest. Wraz z piętrem Pięciu Stawów Spiskich tworzy zdumiewającą scenerię, nie tylko ze względu na sugerowane przez nazwę (i zawsze udane) połączenie z serii „jeziora + turnie”. Smaczków jest znacznie więcej i z powodzeniem mogę nimi poczęstować nawet początkujących wędrowców. Będziemy mijać dziki ogród, dwie siklawy, zapierającą dech Żółtą Ścianę, by dotrzeć do najwyżej położonego całorocznego schroniska w Tatrach. Dolina Małej Zimnej Wody widziana z Siodełka TRASA: ROZDROŻE NAD RAINEROWĄ CHATĄ – DOLINA MAŁEJ ZIMNEJ WODY – SCHRONISKO TÉRYEGO – DOLINA PIĘCIU STAWÓW SPISKICH – szlak zielony JAK DOTRZEĆ?: Generalnie zielony szlak zaczyna się w Starym Smokowcu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby zacząć w Tatrzańskiej Leśnej tudzież Tatrzańskiej Łomnicy. Wszystkie te szlaki prędzej czy później łączą się w okolicy Rainerowej Chaty, gdzie zacznę opis szlaku do Terinki. Don’t worry, już wcześniej odwaliłam kawał roboty – rozłożyłam wymienione wyżej trasy na czynniki pierwsze i dodałam praktyczne informacje. Wystarczy przeklikać na wpis Dolina Zimnej Wody – opis szlaków. CZAS: (średni, bez odpoczynków) 2 h 15 min od rozdroża nad Rainerową Chatą, 3 h 45 min ze Starego Smokowca przez Siodełko (szlak zielony), 4 h 15 min z Tatrzańskiej Leśnej (szlak żółty, zielony), 4 h 30 min z Tatrzańskiej Łomnicy (szlak niebieski, zielony) TRUDNOŚCI: nie występują przy optymalnych warunkach, lecz trzeba mieć świadomość, że cel tej wędrówki, czyli schronisko Terinka, leży na wysokości 2015 m co czyni z pozornie trywialnej, dolinnej wycieczki dość poważną łazęgę PRZEWYŻSZENIE NA TRASIE: ok. 710 m od rozdroża nad Rainerową Chatą, 990 m od Starego Smokowca, 1100 m od Tatrzańskiej Leśnej, 1165 m od Tatrzańskiej Łomnicy ROZDROŻE NAD RAINEROWĄ CHATĄ – DOLINA MAŁEJ ZIMNEJ WODY – SCHRONISKO TÉRYEGO szlak zielony, 2 h 15 min No dobrze. Nie wnikam kto jak doszedł w rejon Rainerowej Chaty, choć podejrzewam, że większość chyba jednak przez Siodełko. Od teraz interesują nas tylko i wyłącznie znaki zielone prowadzące do Terinki i dalej przez Lodową Przełęcz aż do Tatrzańskiej Jaworzyny. Na krótkim 30-minutowym odcinku razem z zielonym szlakiem biegnie Tatrzańska Magistrala, ale tuż przed Schroniskiem Zamkowskiego ucieka w prawo, w kierunku Łomnickiego Stawu. Po drodze mijamy pierwszą z dwóch zapowiadanych siklaw – 20-metrowy Wodospad Olbrzymi wciśnięty w skalną szczelinę. Nie zabraknie też widoku na Dolinę Staroleśną ze Sławkowskim Szczytem w roli głównej. Wodospad Olbrzymi Przy Chacie Zamkowskiego z reguły bywa tłoczno, docierają tu ludzie plączący się w rejonie Wodospadów Zimnej Wody oraz wędrujący Magistralą pomiędzy Łomnickim Stawem a Siodełkiem (czytaj: pomiędzy kolejkami). Zapewne wczesnym rankiem panuje tu spokój, ale w ciągu dnia harmider szybko przepędza w słusznym kierunku – ku wyższym partiom doliny. Schronisko zbudował w czasie II wojny światowej znany taternik i przewodnik Štefan Zamkovský. W latach 30-tych gospodarzył w Terince, ale w 1942 roku zabrał się za budowę własnego schroniska, które niestety szybko stało się kwaterą Hitlerjugend. Musiała być niezła kołomyja, zważywszy, iż w pobliskim lesie ukrywali się partyzanci oraz Żydzi. Za komuny było jeszcze gorzej, bo władze czechosłowackie uznały Zamkowskiego za „kapitalistę” i odebrały mu schronisko. Chatar musiał opuścić ukochane Tatry – jak się później okazało na zawsze. Schronisko otrzymało wówczas imię bohatera ZSRR, kpt. Nálepki, dzielnie walczącego w szeregach Armii Czerwonej. Dopiero w 1992 roku chata wróciła w ręce rodziny Zamkowskiego. Obecnie chatarką jest Jana Kalinčikova, która zorganizowała małą galerię archiwalnych zdjęć (w jadalni) dot. rodziny założyciela i samego schroniska. Schronisko Zamkowskiego (Zamkovského chata, 1475 m) Kiedy już przebrniemy przez leśny odcinek i wyjdziemy ponad górną granicę lasu (to na szczęście nie trwa długo), czeka nas bardzo przyjemny odcinek szlaku. Ścieżka biegnie niemal płasko wśród głazów porośniętych zwartą kosodrzewiną i licznymi limbami, zasianymi tu przez Węgierskie Towarzystwo Turystyczne na początku XX wieku. Po lewej otwiera się widok na turnie Rywocin (Oštepy) i Kościółów (Kostoly), z prawej potężne urwiska Łomnickiej Grani. Na wprost bez problemu można dostrzec sylwetkę Schroniska Téryego ulokowaną na progu oddzielającym Dolinę Małej Zimnej Wody od Pięciu Stawów Spiskich. Dolina Małej Zimnej Wody. Na wprost ścieżki widać Złotą Siklawę i Terinkę. Na dnie doliny uwagę zwraca nie potok Małej Zimnej Wody a limby 😀 Spory odcinek szlaku wiedzie dnem doliny, niemal płasko Ciężko oderwać wzrok od postrzępionych turni w Łomnickiej Grani… Wygodna, ułożona z kamieni ścieżka prowadzi zboczem tuż ponad Wielkim Łomnickim Ogrodem, będącym pozostałością po dawnym jeziorku przylodowcowym. Torfiaste rozlewisko gęsto porastają ziołorośla. Potok płynie tu niezwykle leniwie, a pojedyncze limby aż proszą się o kadry na tle Złotych Spadów. Tatrzańska sielaneczka, rzekłabym. Wielki Łomnicki Ogród (Wysna Lomnicka Zahradka) Zachodnia ściana Łomnicy ginie wśród hordy turniczek Do tej pory szlak wspinał się bardzo łagodnie w górę doliny, za co zaraz przyjdzie nam zapłacić. Wysokości nabierzemy pokonując 300-metrowy próg polodowcowy, jakim Dolina Pięciu Stawów Spiskich obrywa się w południowym kierunku. Stroma ściana zwana jest Złotymi Spadami i to po jej płytach spływa Złota Siklawa – wodospad dobrze widoczny z dna doliny będziemy wkrótce mijać w bliskiej odległości. Pośrednia Grań i Żółta Ściana Złota Siklawa, ponad nią Żółta Ściana (2169 m). Nazwa szczytu pochodzi od żółtego zabarwienia skał spowodowanego porostami. Ścieżka przecina ścianę stawiarską, przekracza Małą Zimną Wodę i wspina się pod zerwami zjawiskowej Żółtej Ściany. Podejście jest wyczerpujące, toteż większość turystów nie odmawia sobie odpoczynku. Co ważne, południowa ekspozycja sprawia, że latem słonko przypieka niemiłosiernie, z doświadczenia wiem, że można tam zdechnąć z pragnienia! Złote Spady i Złota Siklawa Powyżej progu wystaje Mały Lodowy Szczyt, Pięciostawiańska Kopa oraz Lodowe Kopiniaki Złota Siklawa Do schroniska jeszcze kawałeczek 😉 Zbliżenie na Pośrednią Grań i Żółtą Ścianę Taternicy na Żółtej Ścianie, słynącej z trudnych dróg Paręnaście zakosów wyprowadza na próg Doliny Pięciu Stawów Spiskich, gdzie znajduje się jedno z najbardziej popularnych schronisk tatrzańskich. Po lewej Łomnicka Grań, po prawej Rywociny Zbliżenie na Wielki Łomnicki Ogród i przebytą drogę 🙂 Zakosy 😛 Ostatnie metry z widokiem na Durny Szczyt oraz Łomnicę Schronisko Téryego (Terinka, Téryho chata) leży na wysokości 2015 m i jest najwyżej położonym schroniskiem w Tatrach czynnym przez cały rok. Wyżej zlokalizowana jest tylko Chata pod Rysami, ale ze względu na duże zagrożenie lawinowe zamykana jest na sezon zimowy. Terinka powstała w latach 1898 – 1899 za sprawą Ödöna Téryego, założyciela i działacza Węgierskiego Towarzystwa Turystycznego (MKE), pierwszego zdobywcy Pośredniej Grani i Durnego Szczytu. Budowa w tamtych czasach wymagała ogromnego wysiłku, dość powiedzieć, że ponad 50 tysięcy ton materiału budowlanego wnoszono na plecach! Do dziś w ten sposób nosi się zaopatrzenie – widok nosiczów taszczących beczki piwa i skrzynie pełne spożywki nie należy do rzadkości. Schronisko Téryego popularnie zwane Terinką Terinka przetrwała do naszych czasów bez większych zmian. Rozbudowy były, a jakże, choćby ta powojenna, która zaowocowała drewnianą przybudówką (mającą chronić od wiatru i zimna). Spore remonty nastąpiły na początku lat 80-tych XX wieku, za czasów wieloletniego chatara Belo Kapolka. Ostatnie inwestycje związane były z budową małej elektrowni wodnej oraz montażem paneli słonecznych. W drzwiach wita tudzież żegna koza 🙂 Podobnie jak Zbójnicka Chata w Dolinie Staroleśnej, tak i Terinka jest schroniskiem małym i dalekim od wygód hotelu górskiego. Wystarczy wspomnieć słynne ogólnodostępne kibelki, gdzie za spłuczki robią wiadra, które wpierw trzeba samemu napełnić ledwie siąpiącą z kranu wodą. Ale co tam, kiedy pod wieczór znikną już tłumy turystów, a dolinę wypełni cisza, wtedy w pełni doceni się klimat wysokogórskiego schronu. Dolina Pięciu Stawów Spiskich – po ściągnięciu na dysk w pełnej rozdzielczości Na progu przy schronisku 😉 Dolinę Pięciu Stawów Spiskich (kotlina Piatich Spišských plies, górne piętro Doliny Małej Zimnej Wody) otacza 5 szczytów z Wielkiej Korony Tatr: Łomnica (2634 m, druga na liście WKT), Lodowy Szczyt (2627 m, trzeci na liście), Durny Szczyt (2623 m, czwarty), Baranie Rogi (2526 m, ósme) i Pośrednia Grań (2440 m, ostatnie, czternaste miejsce na liście WKT). Co ciekawe, te z góry listy wypadają zdecydowanie mniej interesująco od tych z niższą ilością metrów w metryce. I tak, Lodowy – potężny i magnetyczny od polskiej strony, tutaj prezentuje się co najmniej niepozornie. Durny z Łomnicą wyglądają kopiasto i nieco wtapiają się w otoczenie. Co prawda Łomnica eksponuje swoją słynną zachodnią ścianę, jednak tak nieco ukradkiem, widok nie jest w pełni otwarty. Za to Baranie Rogi dumnie serwują swoje urwiska opadające spod Baraniej Galerii, a Pośrednia Grań pręży płn-wsch. jakże efektowne lico. Lodowy Szczyt po prawej Śnieżny Szczyt, Baranie Rogi oraz Skrajna Spiska Turniczka Gołym okiem ciężko docenić ten widok, dopiero spore zbliżenie w pełni ukazuje piękno Łomnicy Pośrednia Grań Rewir Spiskich Stawów nosi wyraźne ślady działalności lodowców. Stawy to jedno, ale uwagę zwracają wygładzone przez ruchy lodowca kopuły skalne, tzw. mutony. Na jednym z takich wygładów zbudowano Terinkę. Najpiękniejsze w Tatrach mutony znajduję się w Dolinie Pięciu Stawów Spiskich Na wzór naszej Doliny Pięciu Stawów Polskich i tutaj znajdziemy… sześć stawów! Barani Stawek leżący na wysokości 2207 m jest okresowy i tak jak Wole Oko nie załapał się do ogólnie przyjętego rozrachunku. Gwoli ścisłości dodam, że ze Spiskich Stawów wypływa potok Mała Zimna Woda, który przepływając Złote Spady tworzy wodospad Złotą Siklawę. Spiskie Stawy z drogi na Baranią Przełęcz Pośredni Staw Spiski i Terinka SZLAKI ZE SCHRONISKA TÉRYEGO Sytuacja do złudzenia przypomina tę z sąsiedniej Doliny Staroleśnej. Zwykły turysta bez towarzystwa przewodnika nie ma prawa wdrapać się na żaden okoliczny szczyt. W zasięgu pozostają jedynie dwie oznakowane przełęcze: Lodowa Przełęcz (Sedielko, 2376 m) – najwyżej położona przełęcz w Tatrach dostępna szlakiem turystycznym (zielonym). Podejście nie jest trudne, ale dość upierdliwe ze względu na osypujący się rumosz skalny. Wycieczkę można kontynuować aż do Tatrzańskiej Jaworzyny, schodząc Doliną Jaworową. Czerwona Ławka (Priečne sedlo, 2352 m) – to z kolei najtrudniejsza przełęcz w Tatrach Słowackich dostępna szlakiem turystycznym (żółtym). Czerwona Ławka łączy Dolinę Pięciu Stawów Spiskich ze Staroleśną, umożliwiając zaplanowanie naprawdę zacnej wycieczki całym systemem Doliny Zimnej Wody. Tę trasę już ładnie opisałam, zatem po szczegóły zapraszam do wpisu Czerwona Ławka – opis szlaku. Spąga, Czerwona Ławka oraz Mały Lodowy Szczyt Planując wycieczkę do Doliny Pięciu Stawów Spiskich miej świadomość, że idziesz na wysokość ponad 2000 m Terinka leży znacznie wyżej i dalej niż schroniska po polskiej stronie Tatr, praktycznie na wysokości Kopy Kondrackiej (2005 m) w masywie Czerwonych Wierchów! Dlatego ważne jest, aby do wędrówki przygotować się sumiennie. Jakby nie patrzeć – to kawał szlaku. A zatem nie lekceważ dolinnej wycieczki, łatwej technicznie, owszem, ale mogącej zaangażować Cię nawet na 8-9 godzin. Zerknij na wpis: CO SPAKOWAĆ NA 1-DNIOWĄ GÓRSKĄ WYCIECZKĘ? I jak? Grzejesz się już na myśl o wycieczce do Terinki? 😀 Górskie pozdro, Madzia / Wieczna Tułaczka *** Bądź na bieżąco i polub mój profil: Facebook Instagram
KolorCzas przejściaTrudnośćKolor:Czas przejścia: 2 godz. 50 minTrudność:Najszybsza opcja dojścia do Doliny Pięciu Stawów Polskich, jednego z najpiękniejszych miejsc w Tatrach. Trasa wiedzie bez większych trudności malowniczą Doliną Roztoki, w której górnym piętrze położony jest największy polski wodospad – Wielka Siklawa. Stąd już tylko kilka minut dzieli nas od brzegu Wielkiego Stawu rozpoczynamy w Palenicy Białczańskiej, gdzie znajduje się olbrzymi parking dla samochodów (konieczna rezerwacja internetowa!). Tutaj swoje kursy kończą również busy dowożące turystów z Zakopanego i początku idziemy asfaltową drogą wiodącą docelowo do Morskiego Oka. W pierwszym odcinku nie prowadzi ona szlakiem turystycznym. Dopiero po kilkunastu minutach dochodzimy do skrzyżowania ze znakowaną na czerwono trasą wiodącą z Cyrhli. Mijamy punkt widokowy, z którego przy dobrej pogodzie zobaczyć możemy Gerlach, najwyższy szczyt Tatr. Po ok. 45 minutach spaceru docieramy do Wodogrzmotów Mickiewicza, czyli kilka wodospadów i kaskad powstałych na potoku podziwiamy z wysokości położonego nad potokiem mostku. Tuż za nim znajduje się rozwidlenie szlaków. Asfaltowa droga biegnie prosto do Morskiego Oka, my zaś odbijamy w prawo, na szlak zielony, prowadzący przez Dolinę Roztoki do Doliny Pięciu Stawów podchodzimy ostro pod górę po wyłożonym kamieniami podłożu. Te kilka minut może być dość męczące, na szczęście dalej jest już znacznie przyjemniej. Trasa wiedzie przez las, kilkukrotnie przecinając niezwykle malowniczy w tej części potok. Z czasem naszym oczom ukazuje się potężny masyw Wołoszyna górujący nad całą doliną. Po kolejnych 20 minutach docieramy na polanę o nazwie Nowa Roztoka. Dawniej była ona miejscem działalności pasterskiej, dziś mieści się na niej szałas mogący służyć jako schronienie w czasie deszczu. To świetne miejsce na odpoczynek przed dalszą wędrówką i podziwianie widoków – w oddali pięknie prezentuje się Kozi delikatnie wznosi się, głównie przez las, doprowadzając wkrótce do skrzyżowania szlaków. Stajemy przed wyborem jednego z dwóch sposobów dojścia do Doliny Pięciu Stawów Polskich. W lewo odbija znakowana na czarno trasa, która wiedzie prosto do schroniska nad Przednim Stawem Polskim (40 min). Miejscami jest ona dość eksponowana, zatem nie polecamy przemierzania jej osobom z dużym lękiem możliwość to dalsza wędrówka zielonym szlakiem (45 min). Opcja ta wydaje się ciekawsza ze względu na dodatkową atrakcję, jaką niewątpliwie jest największy polski wodospad – Wielka Siklawa. Tworzony jest on przez potok wypływający z Wielkiego Stawu Polskiego, opadający progiem ściany stawiarskiej oddzielającej Dolinę Pięciu Stawów Polskich od Doliny Roztoki. Wysokość wodospadu szacowana jest na ok. 70 metrów. W zależności od poziomu wody w Wielkim Stawie, spływa ona dwoma, trzema, a czasami nawet czterema strugami (wywołując potężny hałas).Kamienie leżące u stóp wodospadu stanowią dobry punkt na odpoczynek, choć cel jest już bardzo blisko. Dalej szlak obchodzi Siklawę z lewej strony (patrząc od strony podejścia) po głazach polodowcowych. Należy tu zachować większą ostrożność, gdyż rozpryskująca się wokół wodospadu woda może czynić je śliskimi. Po zaledwie kilku minutach osiągamy brzeg Wielkiego Stawu Polskiego, a naszym oczom ukazuje się wspaniały krajobraz całej doliny. Jeśli chcemy dojść do schroniska, skręcamy w lewo w kierunku Przedniego Stawu Polskiego (10 min).Galeria szlaku (wariant obok Siklawy):Powrót do listy szlaków
-> Tatry -> Opisy szlaków DO DOLINY PIĘCIU STAWÓW Z PALENICY BIAŁCZAŃSKIEJ PRZEZ DOLINĘ ROZTOKI Mały Staw i Wielki Staw Dolina Pięciu Stawów stanowi jedno z bardziej malowniczych miejsc w Tatrach. Schowana wysoko w górach jest mniej oblegana przez turystów niż pozostałe duże tatrzańskie doliny. Krajobraz doliny jest zdominowany przez stawy, które zajmują około 10% procent jej powierzchni.[1] Rzeźba skalna grani okalających Dolinę Pięciu Stawów jest łagodniejsza od tej jaką spotykamy w sąsiedniej Dolinie Rybiego Potoku. Najwyższym szczytem w otoczeniu doliny jest Świnica (2301 m), natomiast wysokość większości szczytów mieści się w przedziale 2050 m - 2250 m. Zadni Staw, Walentkowy Wierch i Śwnicia Dolinę Pięciu Stawów od Doliny Roztoki oddziela ściana stawiarska, którą opada Wielka Siklawa - najpotężniejszy wodospad w Tatrach.[1] Wielka Siklawa Najbardziej popularne dojście do Doliny Pięciu Stawów prowadzi z Palenicy Białczańskiej przez Dolinę Roztoki. Szlak przez Dolinę Roztoki nie nastręcza wiekszych trudności i warto go zaliczyć choćby jako alternatywę dla asfaltowej jezdni do Morskiego Oka. Do Doliny Rybiego Potoku można przejść z Doliny Pięciu Stawów przez Świstówkę Roztocką, ewentualnie przez Szpiglasową Przełęcz. Dolina Roztoki Wędrówkę do Doliny Pięciu Stawów zaczynamy na polanie Palenica Białczańska, na której znajduje się obszerny parking samochodowy. Zaraz za szlabanem odbija w prawo szlak na Rusinową Polanę, natomiast my idziemy asfaltową drogą prowadzącą do Morskiego Oka. Parking na Palenicy Białczańskiej W okresie wakacyjnym drogą tą podążają tłumy turystów. Po wyruszeniu z Palenicy Białczańskiej jezdnia prowadzi kilkaset metrów prosto, by następnie przekroczyć mostek nad Waksmundzkim Potokiem, którego koryto bywa czasami wyschnięte. Za potokiem droga pokonuje dwa zakręty i przechodzi w długi trawers ponad Doliną Białki. Po około 40-minutowym marszu dochodzimy do mostku nad Pośrednim Wodogrzmotem Mickiewicza. Pośredni Wodogrzmot Mickiewicza Wodogrzmoty Mickiewicza składają się z trzech większych oraz kilku mniejszych kaskad, z których woda spada z niezwykłym hukiem słyszalnym na długo przed dotarciem do mostku. Wyżni Wodogrzmot oraz Niżni Wodogrzmot nie są udostępnione dla ruchu metrów dalej znajduje się rozległy postój, na którym znajdują się kabiny WC. Tutaj też odchodzi w prawo znakowany na zielono szlak do Doliny Pięciu Stawów. Szlak do Doliny Pięciu Stawów Drogowskazy Szlak ten zaczyna się przy Schronisku Roztoka, oddalonym od Wodogrzmotów Mickiewicza o 10 minut kilka minut szlak wspina się po kamiennych stopniach stromo pod górę, po czym lekko obniża się i sprowadza nad potok Roztoka. Szum potoku towarzyszyć nam będzie przez całą dalszą drogę. W Dolinie Roztoki Roztoka Po przekroczeniu mostku nad Roztoką szlak przez dłuższy czas biegnie bez większych zmian wysokości, a pokonywane podejścia nie przysparzają większych trudności. Z lewej strony widoki na skaliste ściany Opalonego. Szlak przez Dolinę Roztoki Po niespełna godzinnej wędrówce osiągamy Nową Roztokę, niewielką polankę z szałasem, doskonale nadającą się do odpoczynku. Nowa Roztoka Zaraz za polaną szlak pokonuje dwa mostki, za którymi wspina się stromo kamiennymi schodami. Mostek na Roztoce W prześwitach po lewej stronie otwiera się widok na imponujące urwiska opadające ze Świstowej Czuby, zaś po prawej mijamy duży blok skalny zwany Dziadulą, wznoszący się tuż nad samym potokiem. Na przeciwległym zboczu widoki na Buczynową Siklawę. Urwiska Świstowej Czuby Buczynowa Siklawa Ścieżka przechodzi wkrótce pod linami wyciągu dowożącego zaopatrzenie do Schroniska w Dolinie Pięciu Stawów i w kilka minut dochodzimy do rozstaju szlaków. W lewo odgałęziają się znaki czarne, które stromymi zakosami doprowadzają w około pół godziny do schroniska. Rozstaj szlaków Znaki zielone prowadzą prosto, wspinając się wśród kosodrzewiny. Ze szlaku widoki na kaskady na Roztoce oraz otoczenie Dolinki Buczynowej zawieszonej kilkaset metrów ponad dnem Doliny Roztoki. Roztoka Po około 20 minutach od rozstaju szlaków przekraczamy tzw. Wrótka i dochodzimy do Wielkiej Siklawy. Wielka Siklawa jest najpotężniejszym wodospadem tatrzańskim. Wody Siklawy opadają dwoma głównymi strugami z siedemdziesięciometrowej ściany stawiarskiej, która oddziela Dolinę Pięciu Stawów od Doliny Roztoki.[1] Ze szlaku można zejść nad potok i podejść pod wodospad. Wielka Siklawa Powyżej wodospadu szlak prowadzi kilkoma płytami skalnymi, po czym przechodzi w zakosy i ponad progiem Siklawy osiąga Dolinę Pięciu Stawów. Szlak powyżej Siklawy Podejście do Doliny Pięciu Stawów Szlak wyprowadza nad brzeg Wielkiego Stawu, przy charakterystycznym, olbrzymim Staw jest największym stawem położonym w Dolinie Pięciu Stawów (34,35 ha) i jednocześnie najgłębszym w całych Tatrach (79,3 m). Rozstaj szlaków nad Wielkim Stawem Wielki Staw Powyżej Wielkiego Stawu leży Czarny Staw Polski (12,69 ha) oraz Zadni Staw (6,47 ha), a także niewielkie Wole Oko.[1] Przy Wielkim Stawie skrzyżowanie z niebieskim szlakiem. Szlak ten w lewo prowadzi do schroniska, natomiast w przeciwną stronę biegnie na do Schroniska w Dolinie Pięciu Stawów zajmuje około 10 minut. Ścieżka prowadzi najpierw obok Małego Stawu (0,18 ha), a następnie wzdłuż Przedniego Stawu (7,72 ha).[1] Mały Staw Schronisko stoi bezpośrednio nad północnym brzegiem Przedniego Stawu. Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Dojście z Palenicy Białczańskiej zajmuje około -> Tatry -> Opisy szlaków [1] Nyka Józef, Tatry. Przewodnk turystyczny Tatry Polskie i Słowackie, wydanie II, Trawers, Warszawa 1994.
Polskie Tatry są przepiękne i przez cały rok dostarczają niesamowitych wrażeń i niezapomnianych widoków. Gdzie w Tatrach szukać łatwych szlaków, idealnych do przemierzania z rodziną albo dobrych na zimę? Mamy kilka podpowiedzi. Oto 9 łatwych szlaków w polskich Tatrach, które sprawdzą się nawet w śnieżną pogodę lub podczas spaceru z maluchami i osobami starszymi. Dolina Kościeliska Dolina Kościeliska. Fot. Shutterstock Dotarcie do Doliny Kościeliskiej i spacer nią, to nie są bardzo wymagające fizycznie wyzwania. Można się tam zapuścić i podziwiać okalające ją skały, jeśli trasa akurat nie jest zamknięta z powodu zagrożenia lawinowego. Tak bywa, gdy istnieje ryzyko, że ze stromych zboczy spadnie na turystów śnieg. Sam trekking nie jest niebezpieczny, bo odbywa się właściwie na płaskim terenie i nie pokonuje się dużych wzniesień. Zimą najlepiej wybrać się tam rano jeśli chce się mieć więcej słońca i mniej turystów na trasie, a nieco później, by mieć pewność że trasy zostaną przez kogoś wydeptane, jeśli w nocy spadł śnieg. Dolina Kościeliska słynie z jaskiń, na pewno warto je odwiedzić latem nawet z małymi dziećmi. Ale to nie jest atrakcja dostępna zimą. Hala Gąsienicowa Hala Gąsienicowa. Fot. Shutterstock To jedno z najpiękniejszych miejsc w polskich Tatrach, w szczególności wiosną i latem. Ale zimą także nie można odmówić Hali Gąsienicowej uroku. Można się tam wybrać przy ogólnie dobrych warunkach na szlaku, w szczególności uważając na każdy krok. Najbezpieczniej dojść tam zimą szlakiem czarnym z Brzezin. Mimo tego warto mieć ze sobą raki. Zimą jest to w miarę bezpieczna trasa dla dorosłych, ale raczej jedynie dla dorosłych. Dzieci na Halę Gąsienicową warto zabrać latem. Nosal Nosal. Fot. Pixabay Nosal nie należy do trudnych gór. Wspinaczka latem jest bezpieczna nawet dla dzieci. Zimą wszystko zależy od warunków, ale jeśli jest duże oblodzenie, trzeba wziąć ze sobą raki i uważać na skały na swojej drodze. Można wspinaczkę na Nosal połączyć z wędrówką na Kopieniec Wielki. Piękne widoki gwarantowane. Gubałówka Widok z Gubałówki na Giewont. Fot. Shutterstock Tutaj małe oszustwo. To żaden tam szlak, to pagórek blisko miejscowości Ząb. Nie zmienia to faktu, że jest niski i popularny dla rodzin z dziećmi, nawet zimą. Prowadzi tam nawet kolej linowa, więc dostaną się tam także wyjątkowo leniwi. Na Gubałówce działa także ośrodek narciarski. Trzeba przyznać, że roztacza się stamtąd piękna panorama Tatr. Zazwyczaj pomijamy Gubałówkę w zestawieniach ciekawych miejsc w polskich Tatrach (bo każdego stać na zdobycie czegoś lepszego), ale wyjątkowo możemy ją polecić jako miejsce do spędzenia miło czasu zimą, nawet z małymi dziećmi. Kasprowy Wierch Kasprowy Wierch zimą. Fot. Shutterstock To już kwestia warunków pogodowych i decyzja indywidualna, czy wspinać się na Kasprowy Wierch zimą. Gdy na trasie leży śnieg, raki są konieczne. Nie jest to wbrew pozorom najłatwiejsza górka. Ale spokojnie możliwa do pokonania nawet zimą swoim tempem. Dla dzieci i osób starszych będzie wyzwaniem także latem, ale jest do zdobycia. Chyba, że wjeżdżacie na Kasprowy kolejką linową. Nie zaliczamy! To oszustwo 🙂 Ale można w ten sposób dostać się tam łatwo nawet zimą. Tylko że dojście z Doliny Gąsienicowej też nie jest wybitnie trudne, a jaka satysfakcja! Dolina Chochołowska Dolina Chochołowska. Fot. Shutterstock Dolina Chochołowska latem słynie z krokusów, a zimą z tego, że można się tam łatwo dostać. Wiele osób chętnie wybiera się na spacer zimą do schroniska na Polanie Chochołowskiej. Z Doliny Chochołowskiej można się wybrać na Trzydniowiański Wierch, także nienależący do najtrudniejszych. To również dobra baza wypadowa na Grzesia. Grześ Grześ, Łuczniańska Przełęcz i Dolinczański Żleb. Widok z Ornaku. Fot. Jerzy Opioła, CC BY-SA Grześ leży na granicy polsko-słowackiej i należy do najłatwiejszych tatrzańskich szczytów. Ma 1653 m ale jego wybitność wynosi jedynie 51 m. Można tam dojść łatwym podejściem z Doliny Chochołowskiej. Ze szczytu rozpościerają się ładne widoki. Trasa jest odpowiednia nawet dla dzieci. Jeśli Grześ to za mało, można wybrać się dalej, na Rakoń. Morskie Oko Schronisko Morskie Oko zimą. Fot. Pixabay Na Morskie Oko polecamy chodzić, a nie jeździć bryczką. Dla każdego, nawet dla osób starszych i małych dzieci, jest to prosta trasa prowadząca szosą. Niektórym może co najwyżej zająć więcej czasu, ale to nadal nie powód, by fatygować konie. Zimą nad Morskie Oko nie tylko z powodzeniem da się dojść, ale można nawet iść po asfalcie, jeśli śnieg na drodze się stopi. To jedna z najłatwiejszych tras w Tatrach i pozostaje taką także zimą. Dolina Pięciu Stawów Polskich Dolina Pięciu Stawów Polskich. Fot. Shutterstock Zimą da się dojść do Doliny Pięciu Stawów Polskich, ale jest to raczej opcja dla dorosłych. Warto wziąć raki, nawet jeśli wydaje się niezbyt ślisko. Stromizny na trasie mogą być zwodnicze. Do Doliny Pięciu Stawów zimą idzie się szlakiem czarnym obchodząc po drodze Niżnią Kopę, oddzielającą ją od Doliny Roztoki. Trasa zimą powinna być oznaczona tyczkami. Weronika SkupinRedaktor serwisu która z pasją odkrywa i opisuje kolejne piękne miejsca w Polsce. Częściej wybiera plecak, hostel i eskapady w nieznane miejsca, niż walizkę, hotel i zorganizowane wycieczki. Wieloletnia dziennikarka prasowa. Jest saunamistrzem i startuje w zawodach saunowych. Odpręża się czytając książki, w wolnych chwilach biega. Uwielbia gry planszowe.
Dolina Pięciu Stawów PolskichTrasa: Palenica Białczańska – Wodogrzmoty Mickiewicza – Dolina Roztoki – Siklawa – Schronisko PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Czas Wycieczki: 5h 30 min, Dystans: 16 km, Suma Podejść: 803 m– Parking na Palenicy Białczańskiej kosztuje 30 pln– Rezerwacja parkingu jest możliwa tylko przez internet– Dolina Pięciu Stawów to przepiękna kraina, jednak nie nadaje się na wózki dziecięceDolina Pięciu Stawów należy do jednych z najznamienitszych tatrzańskich zakątków. Mimo, że ani to grań, ani przełęcz, to zachwyca swoim urokiem, rozmachem i ściąga w swoje progi zachłannych uczty turystów. Odnajdziecie tutaj kultowe schronisko, najlepsze w Tatrach, w opinii właścicieli wielu zdartych butów, które przemierzyły kilometry podejść. I co najważniejsze, nie odsyłają po zmroku do domu, mimo braku miejsc. Sami częściej spaliśmy tutaj na glebie lub na ganku, aniżeli niż na łóżku. Taki nasz smak Szlak jest bardzo przyjemny i prosty. Choć mimo, że to dolina, to dobra kondycja się przyda, bo trasa nie jest krótka, a i przewyższenie zacne. W zimniejszych okresach uważajcie w okolicy Siklawy. Woda lubi zamarzać na skale, co czyni ten odcinek nieco bardziej ryzykownym. Można obejść ten fragment czarnym szlakiem. Wózki z dzieciakami nie mają tutaj najmniejszych szans. Dojazd oraz ParkingSamochód najwygodniej pozostawić na parkingu w Palenicy Białczańskiej. Opłata za całodzienny postój wynosi 30 zł. Dotrzecie tutaj przejeżdżając tuż obok przejścia granicznego na Łysej Polanie. Gdy miejsc na parkingu zacznie brakować, wówczas turyści odsyłani są na zaadaptowany plac na Łysej Polanie. Stąd albo busikiem (2 zł/rok 2018) albo 1,5 km spaceru. Jeśli podróżujecie komunikacją publiczną, to z okolic dworca PKS w Zakopanem odjeżdżają busiki. Czas przejazdu trwa około 30 min, koszt: 10 zł. Warto upewnić się u kierowcy, do której godziny odbywają się kursy powrotne. Ostatnią obligatoryjną opłatą jest opłata za wejście na teren TPN. Bilet normalny kosztuje 5 zł i szczęśliwie można płacić kartą. Choć z uwagi na fakt, że czasem zdarzają się awarie, lepiej mieć przygotowane na Polanicy BiałczańskiejPoczątek szlaku nad Morskie OkoPalenica – Wodogrzmoty MickiewiczaCzas: 45 min, Dystans: 2,8 km, Przewyższenie: 132 mPoczątkowy odcinek pokrywa się ze spacerem nad Morskie Oko i trwa on 45 minut. Po lewej stronie odsłania Wam się „zagraniczna” Dolina Białej Wody wraz z pasjonującymi szczytami w tle. W tym towarzystwie stoi i Gerlach 🙂 Szlak cały czas wiedzie asfaltem i najpierw po 35 minutach miniecie odbicie na Rówień Waksmundzką/Rusinową Polanę, następnie budynek Tatrzańskiego Parku Narodowego, tak zwaną Dróżnikówkę. Po większych opadach można już tutaj dosłyszeć silne grzmoty wodne. To niechybny znak, że dosłownie za zakrętem odnajdziecie Wodogrzmoty. Uroczy wodospad tworzą trzy większe i kilka mniejszych MickiewiczaPierwotnie nosił on nazwę po prostu Grzmot, z uwagi na harmider, jaki tworzy przedzierająca się przez próg skalny woda. Jednak na pamiątkę sprowadzenia rok wcześniej prochów Adama Mickiewicza na Wawel, Towarzystwo Tatrzańskie w roku 1891 nadało imię wieszcza zarówno Wodogrzmotom jak i Dolinie Rybiego Potoku. Była to dość kontrowersyjna decyzja, ponieważ Mickiewicz w żaden sposób nie był związany z Tatrami. Nazwa przyjęła się jedynie do przejdziecie mostkiem przy Wodogrzmotach, wówczas Waszym oczom ukaże się spory placyk. Są tutaj ławeczki i toalety. Czerwony szlak nad Morskie Oko wiedzie dalej, w lewo odbija zielony, który po 10 minutach doprowadzi Was do schroniska w Dolinie Roztoki. Jednak Was interesuje odbicie zielonego w prawo. Tak jak pokazuje to strzałka na zdjęciu poniżej 🙂Wodogrzmoty –SiklawaCzas: 2h, Dystans: 4,4 km, Przewyższenie: 529 mW ten oto sposób wkroczycie w Dolinę Roztoki 🙂 Nie będziecie tutaj sami, ponieważ z prawej strony będzie bacznie się Wam przyglądał masyw Wołoszyna, a z lewej stoki Opalonego. Czas na nieco mozolniejsze podejście. Bo pomimo, że dzisiejszy spacer wiedzie do doliny, to czeka Was ponad 800 metrów przewyższenia. Po 30 minutach leśnej ścieżki dotrzecie do szałasu na Planie Nowa Roztoka. Po godzinie od rozwidlenia. Której drogi nie wybierzecie, to i tak dotrzecie do Piątki. W lewo odbija czarny szlak, który po 42 minutach osiąga schronisko. Jest to sugerowana zimowa opcja. Prosto, przez Wielką Siklawę, po tym samym czasie, szlak niebieski przekracza próg doliny. Warto jednym szlakiem wejść, drugim zejść. My polecamy najpierw niebieskim wgramolić się do góry, a na spokojnie zejść czarnym wariantem 🙂Siklawa to wyjątkowe miejsce. Mimo, że woda potrafi tutaj mocno bryzgać, to turyści przywdziewają sztormiaki i zasiadają do drugiego śniadania. Jest największym wodospadem w Polsce, mającym 65 metrów wysokości. W zależności od ilości wody w stawach, woda opada dwiema lub trzema strugami przez próg ściany stawiarskiej, która oddziela Dolinę Pięciu Stawów od Doliny Roztoki. Wodospad najcudniej prezentuje się w słoneczne dni, tuż po mocnych opadach. Ilość wody plus promienie słoneczne generują wielobarwne tęcze! Mimo, że najwyższy w Polsce, to nie najwyższy w Tatrach. To miano dzierży Ciężka Siklawa na Słowacji mająca około 100 SiklawaDolina Pięciu Stawów Od Siklawy czeka Was strome podejście. Bywa ono niebezpieczne przy oblodzeniu. W roku 1924 poślizgnął się tutaj tatrzański przewodnik Jan Gąsienica Daniel. Upadek okazał się niestety śmiertelny. Dlatego też dziś długi pas wygładzeń polodowcowych, po których szlak prowadzi do góry, nazywa się Danielki. Przekroczenie progu Doliny jest imponujące. Otwiera się fantazyjny widok w jej głąb oraz na otaczające ją skaliste szczyty. Po lewej stronie odnajdziecie Miedziane, następnie w rogu Szpiglasowy Wierch. Na wprost piętrzą się Liptowskie Mury oraz Kotelnica. Po prawej natomiast grań Orlej. A przed Wami Wielki Staw Polski! Do schroniska stąd, czyli od mostku, pozostaje raptem 10 minut. Należy skręcić w lewo za niebieskimi w dolinie przy sprzyjających warunkach jest sześć. Jednak z uwagi, że najmniejszy, Wole Oko, częstokroć wysycha, uznano go niegodnym i nazwa doliny zawiera jedynie pięć jezior. Są to, spoglądając od schroniska: Przedni Staw, Mały, Wielki, Czarny oraz Zadni Staw. Dzisiejszy krajobraz zawdzięczamy oczywiście działaniom lodowca. Dolina ma około 4 km długości i powierzchnię 6,5 km2. Dawniej w dolinie prowadzony był wypas i wchodziła ona w skład Hali Pięciu Stawów. W połowie lat 60-tych zeszłego stulecia TPN ograniczył wypas poprzez wykup ziemi od górali lub jej wywłaszczenie. Ostatnie krowy pasły się tutaj latem zgodnie z ludowymi korzeniami, dolinę zwano Pięciostawy. Jednak z początkiem zainteresowania Tatrami przez zwykłych turystów, nazwę zmieniono na Dolinę Pięciu Stawów. I okazało się, że klops. Bo na Słowacji mamy drugą taką o tej samej nazwie… nic z tego, że w obu tak naprawdę nie ma pięciu stawów, a sześć 🙂 Tak, czy siak, nazwy już niekoniecznie krótkie wzbogacono o odpowiednie dopełnienie miejsca, w postaci Pięć Stawów Polskich oraz zagranicznych Staw Czyżby Największe Polskie Jezioro w Tatrach?Temat jest obecnie przedmiotem sporu. Ponieważ badania były przeprowadzone dość dawno temu, a do tego w różnych okresach, co mogło skutkować błędnymi wynikami. Szczególnie, że różnice pomiędzy Morskim Okiem a Wielkim Stawem są naprawdę bardzo drobne (mniej niż hektar powierzchni). Ale jeśli nie większy, to z pewnością głębszy! Dno na głębokości prawie 80 metrów daje mu trzeci wynik w kraju. Na początku lat 50-tych zeszłego stulecia, pod spacerującym po tafli lodu niedźwiedziem załamuje się zmarzlina. Miś niestety tonie, ale wyłowione i wypchane ciało trafia do Muzeum Tatrzańskiego 🙂 Żółty szlak na Szpiglasowy WierchSchronisko w Dolinie Pięciu StawówSchronisko ulokowało się w samym tatrzańskim serduchu, tuż nad taflą Przedniego Stawu. Jest najwyżej położonym schroniskiem w Polsce i obok schroniska na Szczelińcu Wielkim, należy do grona tych schronisk, do których nie można dojechać samochodem. Do zaopatrzenia wykorzystuje się windę towarową. Jej dolna część znajduje się nieopodal krzyżówki czarnego szlaku z niebieskim, przed Siklawą. Obecnie jest to piąte schronisko stojące w dolinie. Pierwsze zostało zbudowane w roku 1876 nad Małym Stawem. Obecne zostało wybudowane w latach 1948-53 i nosi imię Leopolda Świerza. Z Palenicy, z parkingu, trzeba liczyć około 3h na w Dolinie Pięciu Stawów podczas zachodu SłońcaSzlaki z Doliny Pięciu StawówNieśpieszny spacer po Dolinie Pięciu Stawów Polskich, tak aby ujrzeć wszystkie jeziora, zajmuje przeważnie około 2h. Nie ma jednak możliwości obejścia jezior, tak, by wykonać pętle, trzeba wrócić po swoich śladach. Albo też wybrać się wyżej! Wydaje się, że najłatwiejszą opcją jest dotarcie przez Świstówkę do Morskiego Oka. Szlak niebieski, czas: 1h 40 min. Na Szpiglasową Przełęcz wiedzie ubezpieczona ścieżka. Choć nie taka trudna – czas: 2h 20 min, szlaki: niebieski + żółty. Kolejne szlaki dotyczą wejść na Orlą Perć: szlak na Zawrat również nie przysporzy Wam trudności. Spokojne wejście zajmuje 1h 50 min. Jednak trzeba mieć świadomość, że po drugiej stronie przełęczy jest już dużo, duuuuuużo ze Szpiglasowego WierchuRównież na Kozią Przełęcz potrzebujecie 1h 50 min. Szlak ubezpieczony zarówno łańcuchami, jak i klamrami. Kolory: niebieski + żółty, również należący do tych trudnych i wymagających. Kolejną opcją jest zdobycie Koziego Wierchu. Wiele osób decyduje się, aby zdobywać go z tej strony, ponieważ szlak jest relatywnie prosty i nie zawiera żadnego żelastwa po drodze. 2h 10 min, niebieski + czarny. Ostatnim wariantem jest Przełęcz Krzyżne 2h 25, kolory niebieski + żółty. Dolina Pięciu Stawów oferuje dla każdego coś ciekawego 🙂Panorama z Koziego Wierchu na Dolinę Pięciu StawówDolina Pięciu Stawów z DzieckiemMamy złą wiadomość dla rodziców, którzy liczyli że przedrą się do Piątki wózkiem, ponieważ już tak naprawdę odbicie od drogi na Morskie Oko skutecznie ochładza zapędy. Schody nie puszczą tak łatwo. Natomiast rodzice z nosidełkami spokojnie dadzą radę na takiej wyprawie. Trzeba tylko pamiętać, że taki dzieciak swoje waży, a do pokonania jest całkiem przyzwoite przewyższenie. W zasadzie to samo możemy powiedzieć o kilkuletnich brzdącach. Jeśli jesteście pewni, że wytrzymają trudy wędrówki, to wybierzcie się koniecznie, bo jest to jeden z piękniejszych zakątków Polski 🙂Informacje Praktyczne– Parking Palenica Białczańska – 30 pln– Busy z Zakopanego – rozkład tutaj– Wejście do Parku jest płatne – cennik tutaj– Wrzućcie do plecaka ciepłe rzeczy. W dolinie bywa zimno i wietrznie– Wózki nie podołają, ale śmiało możecie zabrać nosidełkaKrystek na Szpiglasowej PrzełęczyDrogi Czytelniku, jeśli nasz artykuł pomógł Ci znaleźć niezbędne informacje i teraz już bez problemu zaplanujesz górską wycieczkę, to będziemy wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do blogowej skarbonki. Dziękujemy pięknie! 🙂
dolina pięciu stawów szlak dla dzieci