Używać wyłącznie własnych ręczników, gąbki, mydła, chroniąc się tym samym przed. grzybicą lub opryszczkę narządów płciowych; Starać się nie siadać na desce klozetowej w toaletach publicznych; W przypadku zaobserwowania zmian chorobowych na narządach płciowych (ból i. pieczenie narządów płciowych, owrzodzenie
To w tym wieku kobiety rozkwitają, są świadome swojej kobiecości oraz pragnień. Nie zadowalają się byle czym, są odrobine tajemnicze i mają doświadczenie życiowe, które mężczyźni doceniają. Poniżej znajdziecie więcej powodów, dlaczego faceci preferują 40-latki. Nie udają księżniczek.
kobiety lubią silnych, męskich mężczyzn i w tym samym duchu, mężczyźni lubią seksowne, kobiece kobiety. ale w dzisiejszym społeczeństwie nasza definicja kobiecości może się nieco rozmyć. Wielu z nas błędnie interpretuje kobiecość jako bierną i popychającą. To nie może być dalej od prawdy., faktem jest, że pomimo zmiany
Dlaczego mężczyźni lubią kobiety w okularach? Nie tak dawno temu okulary były uważane za atrybut ludzi zawodów intelektualnych - nauczycieli, lekarzy czy bibliotekarzy. Istnieje również stereotypowy obraz nauczyciela frajera - chłopca lub dziewczyny w okularach z grubymi okularami.
Mężczyźni nie lubią określonych zachowań kobiet. Kobiety poprzez to co mówią przekazują w większym stopniu swoje emocje niż konkretne treści i dlatego między innymi mówią tak dużo. To czego mężczyźni nie lubią w takich wypowiedziach, to mało konkretów. Bowiem wypowiedź z drugiego pokoju w stylu „Kochanie, czy mógłbyś
lirik lagu rohani satu satunya yang kuandalkan. Kto płci? Jak się przywitać? Czy powinienem Cię odprowadzić? Na podstawie dotychczasowych wynurzeń z serii „Męskim okiem” mogłyście odnieść wrażenie, że statystyczny facet twardo stąpa po ziemi, zawsze wie, co robić i myśleć. Dzisiaj czas na odrobinę więcej szczerości, bo sprawa jest wyjątkowo poważna. Jak obchodzić się z kobietami? To pytanie zadaje sobie każdy z nas. I chociaż przez lata wypracowaliśmy najróżniejsze sposoby, są takie chwile, kiedy czujemy się jak dzieci we mgle. Na nic teorie, doświadczenia, a nawet savoir-vivre. Takim szczególnym momentem jest randka, którą trudno postrzegać jedynie przez pryzmat kolejnego spotkania towarzyskiego. Jeśli już do niej dochodzi, to znaczy, że coś jest na rzeczy. Mam ochotę nie tylko spędzić miło czas, ale także poznać Cię bliżej i pokazać się z jak najlepszej strony. Tak, aby pierwsze spotkanie nie okazało się tym ostatnim. Na nic tysiące lat walki o Wasze względy, kiedy wciąż nie wiadomo, jak należy się zachować. Poznaj największe męskie rozterki w tym względzie, które spędzają nam sen z powiek i skutecznie odbierają pewność siebie. Wyjątkowo, nie znajdziesz tu gotowych odpowiedzi, ale listę naszych wątpliwości. Pomóż nam się z nimi uporać! W przeciwnym wypadku randki wciąż będą wywoływać skrajne emocje i... kończyć się nie po Waszej myśli. KTO PIERWSZY WYCIĄGA RĘKĘ? Umówiliśmy się na spotkanie w neutralnym miejscu. Gdziekolwiek by to nie było (kino, restauracja, park itp.), zawsze pojawia się ten sam dylemat – jak się przywitać? Na samym początku znajomości można uznać, że najlepszym rozwiązaniem będzie zwykłe podanie ręki. Trudno, żebym rzucał Ci się na szyję, bo mogłabyś pomyśleć, że nie panuję nad swoimi odruchami... Stoimy naprzeciwko siebie i co dalej? Teorii na ten temat jest mnóstwo. Jedna z nich mówi o tym, że dłoń jako pierwsza wyciąga zawsze kobieta, druga nie rozróżnia płci, kiedy dwie osoby są w podobnym wieku, jeszcze inna sugeruje, by jako pierwsza gest ten wykonała osoba, która przychodzi na miejsce jako ostatnia. A jak powinna wyglądać praktyka? Tego nie wie chyba nikt i często kończy się to niezręcznym spoglądaniem na siebie. W ten sposób do przywitania w ogóle nie dochodzi i spotkanie od początku wydaje się dziwne. CZY WYPADA POCAŁOWAĆ? Zakładajmy wciąż, że to pierwsze nasze spotkanie we dwoje na neutralnym gruncie. Mogliśmy się wielokrotnie widywać, ale randka to w końcu randka. O ile kobiety nie mają w tej kwestii żadnych problemów, bo chętnie całujecie wszystkie znane lub nieznane Wam przedstawicielki tej samej płci, tak przy układzie kobieta-mężczyzna tracicie tę pewność siebie. My tym bardziej! Do Polski zdążyła dotrzeć moda, że młodzi ludzie witają się niezobowiązującym pocałunkiem w policzek. Dotyczy to kobiet witających inne kobiety, a także mężczyzn witających panie. Wydaje się więc, że to naturalne rozwiązanie. Niezależnie, kto wykona ten gest, zostanie dobrze zrozumiany. Czy aby na pewno? Niektóre z Was uznają to zapewne za naruszenie nietykalności, nachalność, zbytnią zuchwałość. Chętnie sam nadstawiłbym policzek, gdybym wiedział, jak to się skończy... CZY ODPROWADZIĆ CIĘ DO DOMU? Zazwyczaj pierwsze spotkania odbywają się w specyficznych okolicznościach. Niezależnie od tego, czy będzie to wspomniane kino, restauracja, czy nawet park – oboje pozostajemy na neutralnym gruncie. Po wszystkim wypadałoby się w jakiś kulturalny sposób rozejść. Czy wystarczy podziękować sobie za miłe spotkanie i udać się w przeciwnych kierunkach? W tym momencie odzywa się nasza troska, która nakazywałaby odprowadzić partnerkę do domu. Trudno jednak przewidzieć, czym to się skończy. Wasze reakcje są w tym względzie tak nieprzewidywalne, że naprawdę nie wiadomo, co z tym zrobić. Potraficie obrazić się, kiedy facet tego nie zaproponuje, albo oburzyć się, kiedy wyjdzie z taką propozycją. Z jednej strony wyjdę na nieczułego barbarzyńcę, któremu wszystko jedno, z drugiej – na nachalnego samca, który pewnie liczy na zaproszenie do mieszkania. Chyba najlepszym rozwiązaniem będzie umówienie się, że to Ty, jako kobieta, sugerujesz najlepszą opcję. KTO POWINIEN ZAKOŃCZYĆ SPOTKANIE? Zanim zaczniemy się zastanawiać, czy należy towarzyszkę bezpiecznie odprowadzić do domu, pojawia się inna problematyczna kwestia. Jak rozpoznać, że to już koniec randki i czas się pożegnać? Jeśli dasz wyraźnie do zrozumienia, że chcesz zakończyć spotkanie, wtedy nie ma żadnego problemu. Gorzej, jeśli obydwie strony nie wiedzą już, co ze sobą zrobić, ale końca nie widać. Ktoś musi je przerwać i raczej nie zrobi tego facet. Dlaczego? Bo nie chce wyjść na tego, któremu mniej zależy. Podejrzewam, że wiele z Was oczekiwałoby w takim niezręcznym momencie stwierdzenia, że to już chyba koniec na dzisiaj, ale możecie się nie doczekać. Czasami może to zostać zrozumiane jako próba uwolnienia się od towarzyszki, której mamy już dosyć. Pomimo tego, że nasze odczucia są zupełnie inne i jak najbardziej pozytywne. Trudno wcześniej ustalić grafik spotkania i godzinę jego zakończenia. Liczymy na Wasze zdecydowanie i pomoc. CZY POWINIENEM ZA WSZYSTKO PŁACIĆ? Nie zrozumcie tego, jako próby szukania oszczędności. Jest wręcz przeciwnie – każdy średnio rozgarnięty mężczyzna, zwłaszcza pochodzący z Polski, doskonale zdaje sobie sprawę, że randka wiąże się z konkretnymi kosztami. Jesteśmy gotowi ponieść je wszystkie, bo tak podpowiada nam męska duma, a także obyczaje. Niestety, w ostatnim czasie trochę się pozmieniało i to, co jest oczywiste dla nas, wcale nie musi być takie dla Was. Zamiast podziękować i cieszyć się chwilą, coraz częściej wywołujecie dyskusję. Kilka razy sam byłem uczestnikiem wyjątkowo krępującej sytuacji, kiedy wyciągam gotówkę czy kartę, aby zapłacić za kolację, bilety, czy cokolwiek innego, a towarzyszka płci pięknej odpowiada mi tym samym. Dochodzi do absurdalnej sceny, kiedy sprzedawca lub kelner musi wybierać, czyje pieniądze przyjmie. Jeśli sam nie zdecyduje, jest świadkiem naszej wymiany zdań na ten temat. To nie będzie miłe zakończenie spotkania. Dla niektórych mogą to być mocno wydumane problemy, ale trudno nazwać je abstrakcyjnymi. Takie sytuacje zdarzają się na każdym damsko-męskim spotkaniu. Co z tym począć? Niektórzy z nas ulegają modzie na równouprawnienie, inni starają się walczyć o podstawowe zasady i w efekcie postrzegani są jako nachalni prostacy. Szkoda, że przez tyle lat ludzkość nie potrafiła wypracować jasnych standardów, które mówiłyby o tym, kto płaci, kto całuje i jak powinna przebiegać randka. Zawsze można postawić na spontaniczność, ale problem pojawia się wtedy, kiedy nie ma ona zbyt wiele wspólnego ze spontanicznością partnerki. Dlatego po dzisiejszym temacie nie oczekujcie jasnych wniosków. Tym razem to ja proszę o wyjaśnienia. Zdania prawdopodobnie będą podzielone, ale może wreszcie ja i moi koledzy gatunku męskiego będziemy wiedzieć, jak się zachować... Grzegorz Lawendowski Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Niedawno pisaliśmy o tym, jakie rzeczy według płci męskiej czynią kobiety nieatrakcyjnymi. Dziś przedstawimy kobiecy punkt widzenia. Co drażni nas w mężczyznach? Panowie, miejcie się na baczności! Głos zabierają kobiety. Mężczyźni nie doceniają zbawiennego wpływu makijażu (a przynajmniej znaczna większość), więc nie stwarzają kobietom pola do popisu w wychwytywaniu wszelkich makijażowych wpadek. To jednak wcale nie sprawia, że mężczyźni w ich oczach uchodzą za idealnych. Kobiety to najsurowsi krytycy estetyki, którzy wypatrzą nawet najmniejszą wpadkę. Czego kobiety nie lubią u mężczyzn? Zapraszamy do lektury kontrartykułu do „5 rzeczy, które według mężczyzn czynią kobiety nieatrakcyjnymi”. Zapach potu Nic tak nie odstrasza kobiety, jak nieprzyjemnie pachnący mężczyzna. Nie ma mowy o przepoconej koszulce czy innych częściach ubioru. W oczach płci pięknej prawdziwy samiec powinien prezentować się pachnąco i samym zapachem elektryzować zmysły. Panowie, czasami wystarczy krótki prysznic, by zupełnie odmienić pierwsze wrażenie. „Czyściochy” zawsze będą w modzie. Niezadbane dłonie Dłonie są nie tylko wizytówką kobiety. Nierzadko pierwszą rzeczą, na którą zwracają uwagę panie przy kontakcie z mężczyzną są właśnie dłonie. W ich opinii powinny być one zawsze czyste i zadbane. Panowie, którzy prezentują się w za długich paznokciach, czym prędzej powinni schować swoje ręce do kieszeni i postarać się przerzucić wzrok osobniczki partnerującej na inne posiadane walory. Nieświeży oddech Nieświeży oddech może mieć kilka przyczyn. Grunt, żeby postarać się je wyeliminować, a jeśli jest to niemożliwe, to warto działać objawowo i mieć ze sobą chociażby pudełko miętusów, które zawsze uratują w potrzebie. Polki deklarują, iż mężczyzna o nieświeżym oddechu raczej nie będzie kandydatem zasługującym na kolejną randkę. Zły stan zębów u płci brzydkiej jest dla wielu kobiet sygnałem ostrzegawczym na temat kondycji organizmu i stylu życia. Żółte zęby mogą świadczyć o nałogowym paleniu albo problemach z higieną. „Pokaż mi swoje zęby, a będę wiedziała o tobie wszystko”. Tłuste włosy Kobiety – tak jak mężczyźni, a może nawet bardziej – uwielbiają zatapiać ręce we włosach partnera. Jednak jaka to przyjemność, jeśli włosy nie grzeszą czystością, a ze świeżością dawno nie miały nic wspólnego? Porządna dawka żelu czy pasty do stylizacji, która posklejała wszystkie włosy również nie działa zachęcająco. Modnie ułożone włosy – jak najbardziej, jednak wszystko z umiarem. Nieodpowiedni ubiór Spadające spodnie czy brudne ubrania – to aspekty, które nigdy nie umkną spojrzeniu kobiet. Jak nikt inny cenią one sobie wyprasowaną i dobrze dobraną koszulę u mężczyzny. Powinna być ona ich wizytówką. szczególnie panów aktywnych zawodowo. Pogniecione ubrania są dla kobiet oznaką niechlujstwa. Podobnie brudne buty, za krótkie spodnie czy dziurawe skarpety. Wymuskany wygląd Mężczyzna powinien o siebie dbać, nie powinien jednak z tym przesadzać. Zbytnio wypielęgnowany mężczyzna nie jest pozytywnie odbierany przez przedstawicielki płci pięknej. To kobieta powinna być zawsze w centrum zainteresowania, a piękny jak paw mężczyzna może tylko przyćmić jej urok. Nie powinien on sprawiać wrażenia, iż przed lustrem spędził więcej czasu niż jego partnerka. Sprawa podobnie ma się z makijażem – nałożony podkład lub nawet podkreślone oczy nie rokują pomyślnie i nie są postrzegane jako męskie. Na liście nie znalazł się zarost, bowiem obecnie jest on traktowany przez kobiety nie jako przejaw zaniedbania, ale właśnie jako wyraz męskości. Ciężko ukryć, że posiadanie brody jest po prostu modne. Warunkiem koniecznym jest oczywiście jej odpowiednia pielęgnacja. Kanony męskiej urody zmieniają się co prawda z mniejszą częstotliwością niż te kobiecej, jednak być może w niedalekiej przyszłości potrzebna będzie aktualizacja tego artykułu. Wszak „kobieta zmienną jest”, i wie czego chce. Sprawdź nasz kolejny tekst Przygotuj stopy na lato dzięki kilku prostym krokom Latem odsłaniamy nogi a trochę wytchnienia od zabudowanego obuwia zyskują także nasze stopy. Niestety, nie każda z nas może pochwalić się zadbanymi, pozbawionymi odcisków i zgrubień stopami. Lato to czas, kiedy porzucamy ciepłe buty na rzecz odkrywającego stopy obuwia. I dobrze! Stopom również potrzeba wytchnienia, szczególnie kiedy podczas długiej zimy były schowane w botkach i kozakach. Po okresie zimowym i wiosennym nasze stopy potrzebują silnej regeneracji. Pięty są często popękane i suche, wymagają silnego nawilżenia i wdrożenia planu naprawczego, by móc atrakcyjnie prezentować się w letnim obuwiu. Z pomocą przyjdzie specjalny mini program pielęgnacyjny złożony z kilku prostych kroków, który jest sprawdzonym sposobem na piękne i zadbane stopy. Złuszczanie i nawilżanie Pierwszym krokiem będzie złuszczanie i nawilżanie. O stopy można zadbać w domu lub oddać się w ręce specjalisty. Pedicure powinno wykonywać się systematycznie, co najmniej raz na dwa miesiące (w niektórych przypadkach nawet co miesiąc). Martwy naskórek można usunąć mechanicznie za pomocą frezarki, w którą wyposażony jest niemalże każdy salon kosmetyczny. Przed zabiegiem należy moczyć stopy przez około 5 minut, a dopiero potem usuwa się zrogowacenia. Innym sposobem jest wykonanie zabiegu z kwasami. Na stopy nakładany jest preparat, dzięki któremu martwy naskórek zostaje zmiękczony. Peeling Martwy naskórek można usunąć również za pomocą peelingu, który dodatkowo poprawi krążenie i zniweluje uczucie zmęczenia stóp. Peeling powinien być wykonywany regularnie. Do wyboru są te o grubych i o drobnych ziarnach. Zabieg wygładzi skórę stóp, ale także właściwie przygotuje ją do dalszych zabiegów, np. do przyjęcia kremu. Krem Po wykonaniu jednego z powyższych zabiegów czas na aplikację kremu. Pamiętaj, że stopy potrzebują intensywnej i starannej pielęgnacji. Przy suchych i zrogowaciałych piętach poleca się kremy z dużym stężeniem mocznika, witaminą A lub specjalistyczne kremy odznaczające właściwościami zmiękczającymi. Krem nakładaj na stopy codziennie! 4. Masaż Co jakiś czas, w ramach relaksu dla stóp, warto zafundować im masaż. Poprawia on krążenie krwi oraz pomaga pozbyć się toksyn. Można wykonać go rękami lub za pomocą masażera (np. drewnianej rolki). Paznokcie u stóp Paznokcie u stóp wymagają innego podejścia niż paznokcie dłoni. Mają one większą tendencję do wrastania, dlatego nie zaleca się ich zbyt głębokiego wycinania po bokach. Kształt paznokcia powinno nadawać się krótkimi pociągnięciami pilniczka (najlepiej gruboziarnistego) w jedną stronę. Istotnym krokiem przy pielęgnacji paznokci jest także polerowanie, które ma na celu pozbycie się nierówności płytki paznokcia. Powinno się je wykonywać nie częściej niż co 2-3 tygodnie, aby płytka nie stała się bardziej łamliwa. Odprężająca kąpiel Szczególnie latem polecamy relaksującą kąpiel dla stóp. W tym celu przydatne okażą się napar z rumianku, lawendy lub zaparzone siemię lniane. Następnie wybrany składnik należy połączyć z wodą i w takiej mieszance moczyć stopy przez około 30 minut. Po tym czasie należy usunąć pozostałości martwego naskórka i zaaplikować krem zmiękczający. Efekt gładkich i odprężonych stóp gwarantowany! Sprawdź nasz kolejny tekst Terapia światłem, która odmładza Czy światło może odmłodzić? Jeśli jest to światło LED, to nie ma ku temu najmniejszej wątpliwości. Już kilka zabiegów z jego użyciem wesprze walkę z trądzikiem bądź spłyci zmarszczki. Kilka słów o terapii światłem LED Terapia LED to bezpieczna kuracja o niezwykle szerokim spektrum działania. Wspomoże leczenie wypadania włosów, walkę z trądzikiem pospolitym czy różowatym, a także pobudzi komórki do regeneracji i przebudowy tkanek. Wykorzystywane podczas terapii urządzenie LED jest skuteczną bronią wykorzystywaną na wielu płaszczyznach, a te wyżej wymienione to tylko niektóre z nich. Urządzenie jest bowiem prawdziwym specjalistą w dziedzinie dbałości o skórę. Światło LED, emitowane przez specjalne urządzenie, to aktywne, biologiczne zimne światło, które jest w stanie w sposób naturalny i łagodny pielęgnować skórę, nie wytwarzając przy tym wysokich temperatur. Światło LED, w zależności od długości emitowanych fal, przybiera różne kolory. Każdy kolor ma inne właściwości i odpowiada za leczenie innego rodzaju schorzenia. Światło żółte szczególnie sprawdzi się w przypadku skóry suchej z widocznymi pierwszymi oznakami upływającego czasu. Pod jego wpływem zwiększa się synteza kolagenu w skórze, gdyż działa ono nie tylko na poziomie naskórka, ale i skóry właściwej. Światło zielone wpływa na gojenie ran i hamuje produkcję melaniny, dlatego skutecznie rozjaśnia przebarwienia po opalaniu. Światło czerwone pomoże w redukcji zaczerwienień oraz stanów zapalnych. Polecane jest po zabiegu laseroterapii lub peelingu chemicznym. Jego dobroczynne działanie na pewno dostrzegą osoby z trądzikiem różowatym czy borykające się z nadmiernym wypadaniem włosów. Światło niebieskie również może wspomóc leczenie trądziku różowatego czy pospolitego, ponieważ działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie. Światło fioletowe, stanowi połączenie dwóch poprzednich, dlatego też szczególnie polecane jest w przypadku leczenia trądziku i podrażnień, a także gojenia ran. Przebieg zabiegu W przypadku naświetlania skóry twarzy niezbędne jest wykonanie w pierwszej kolejności demakijażu. Dobór odpowiedniej długości fali światła jest wynikiem konsultacji lekarskiej i zależy w głównej mierze od efektu, jaki chcemy uzyskać. Podczas zabiegu odczuwalne jest przyjemne ciepło. Nie ma mowy o poparzeniu, gdyż lampa LED emituje zimne światło. Nie odnotowuje się efektów niepożądanych, nie ma też żadnych specjalnych zaleceń pozabiegowych. Bezpośrednio po naświetlaniu można wykonać makijaż i wrócić do normalnego funkcjonowania. Zabieg odznacza się małą ingerencją na skórę. Jest dla niej całkowicie bezpieczny i nadaje się do każdego jej rodzaju. Może być wykonywany o każdej porze roku. Seria zabiegów gwarantuje efekt grubszej i bardziej sprężystej skóry, z wyrównanym kolorytem. Liczba zabiegów uzależniona jest od wieku i rodzaju schorzenia. Copyright © 2014-2018 Dermaestetic. Wszelkie prawa zastrzeżone. Polityka prywatności
Z badań wynika, że mężczyźni omiatając wzrokiem kobietę, dostrzegają w niej biust i pupę. Dziwne? Nie. Mimo dynamicznego rozwoju cywilizacji te pierwotne zasady pierwszej oceny płci przeciwnej pozostają niezmienione. Z badań wynika, że mężczyźni omiatając wzrokiem kobietę, dostrzegają w niej biust i pupę. Dziwne? Nie. Mimo dynamicznego rozwoju cywilizacji te pierwotne zasady pierwszej oceny płci przeciwnej pozostają mężczyźni lubią u kobiet? Pupa - zaokrąglona, może być nawet duża, ale musi być jędrna. Biust - nie musi być duży, może być wręcz dziewczęcy, ale oczywiście jędrny. Talia - powinna być szczupła. Nogi - najlepiej żeby nigdy się nie kończyły; dużą uwagę mężczyźni przywiązują do sposobu, w jaki kobieta chodzi, jak zmienia nogę na nogę i wiele innych elementów, które również mogą pobudzać męską wyobraźnię... Brzuch - z przodu płaski, po bokach zaokrąglony; dla mężczyzn jest to bardzo seksowne miejsce. Biodra - wydatne biodra działają na mężczyzn, jak magnes. Najlepsze Promocje i Wyprzedaże REKLAMA
Prawdziwi mężczyźni nie boją się niczego, prawdziwi mężczyźni nie płaczą, prawdziwi mężczyźni nie czują bólu…słyszeliście te bzdury, oczywiście, że tak ! Czy to znaczy, że prawdziwi mężczyźni nie są ludźmi ? Człowiek różni się od maszyn między innymi tym, że ma uczucia i emocje. Człowiek w dorosłej postaci, abstrahując od dyskusji o gender, płci psychologicznej, ilości chromosomów x i y może być albo mężczyzną albo kobietą. Najpierw jest dzieckiem, dziewczynką albo chłopcem. Rodzi się, rozwija, rośnie i niezależnie od płci doświadcza takich samych emocji. Strachu, złości, smutku, radości, wstrętu, zaskoczenia. Niestety, chłopcy w procesie wychowania, dostają dużo więcej zakazów na ich wyrażanie. Mają zachowywać się jak chłopcy, konkretnie, zdecydowanie, odważnie. Nie wolno im beczeć jak baba, bać się ślimaków, tańczyć z radości albo nie lubić wątróbki. Mają być twardzi. Nabywają twardości, która utrudnia później rozpoznanie i wyrażanie emocji, które w nich, mężczyznach wciąż są. Kulturowo mężczyzna stworzony jest do walki, zdobywania, poddawania się próbom, ekstremalnym przygodom. Zabawa w piratów, Indian, policjantów i złodziei, potem paintball pozwalają stoczyć bitwę, są namiastką udziału w wojnie. Rywalizacja w pracy, ambitne zadania, wyzwania, akcja to komponenty niezbędne do działania. Mężczyźni bardziej niż kobiety potrzebują zwyciężać. A co się dzieje jeśli to się nie udaje?! Porażka Największym ukrytym lękiem mężczyzn jest porażka. Chcą uniknąć tego uczucia bardziej niż wszystkich innych. Mężczyźni oceniają świat z punktu widzenia zwycięzcy, patrzą na świat z perspektywy podboju i czują się upokorzeni, gdy tym zwycięzcą nie są, gdy coś im się nie udaje, gdy potrzebują czyjejś pomocy. Czują się fatalnie, jeśli ocenia się ich jako nieudaczników. Czują się źle, kiedy nie dają rady. Porażką dla mężczyzny może być utrata pracy, nieudany seks, nietrafna decyzja, przegrany wyścig, jak i wieczne niezadowolenie jego partnerki życiowej. Słabość Mężczyźni niechętnie okazują słabość i nie ma co się im dziwić, skoro często nawet od najbliższych dostają komunikat : Bądź mężczyzną ! Spektakularnym przykładem może być sportowiec Paweł Fajdek. Kiedy po nieudanych rzutach na olimpiadzie zamieścił w internecie swoje pełne emocji przemówienie skierowane do fanów i znajomych, reakcja mediów i społeczeństwa na jego „łzy” była bardzo krytyczna. Swoim zachowaniem wprawił w zakłopotanie wielu słuchających go. Dlaczego? Bo trudno jest patrzeć na męską słabość. Wg schematu mężczyzna powinien być twardy, a nie rozemocjonowany. Ale pamiętajmy, że emocje to autentyczność. Emocje dotyczą każdego. Tak więc, tylko twardy i silny mężczyzna jest w stanie pozwolić sobie na to, żeby być autentyczny. Śmieszność Cudactwo, dziwaczność, egzotyczność, groteskowość, ekstrawagancja, finezyjność, fikuśność to cechy, które na samą myśli o ich posiadaniu podnoszą na męskich plecach niejeden włos. Mężczyźni na fakt ośmieszenia ich są szczególnie podatni. Mogą śmiać się z kogoś, ale nie są chętni, żeby śmiać się z nich. Kabareciarze i komicy zarabiają na byciu śmiesznym. Przyciągają na swoje występy tłumy, bawią swoimi żartami, ale nie jest to profesja szczególnie popularna. Wymaga ogromnego dystansu do siebie, o który nie jest wcale tak łatwo. Obawa przed ośmieszeniem wzmaga w mężczyznach zachowawczość. Z tego względu są bardziej usztywnieni, nawet jeśli chodzi o ubieranie się. Nie włożą różowej koszuli, bo to takie niemęskie i ktoś może się śmiać. Nie będą robić z siebie pajaca. Śmieszność to też gafy, wpadki, potknięcia, które dla mężczyzn są podwójnie trudne. Kiedy się potykają i przewracają nie tylko bolą ich kolana, boli jeszcze urażona duma. Wyjść na głupka i nieudacznika przy kobiecie to dramat. To powód, żeby zapaść się pod ziemię. W ich mniemaniu, należy więc czynić wszystko, by nie wydawać się głupimi, niezdarnymi, śmiesznymi. Dlatego czasami tak bardzo starają się nienaturalnie trzymać fason i są nadmiernie usztywnieni. Niemoc Chory mężczyzna to dramat w jego domu. Generalnie mężczyźni bardziej niż kobiety, boją się śmierci i wszystkiego co może ją zapowiadać : choroby, słabości, niepełnosprawności i tego, że może się coś z nimi stać. W sytuacjach zagrożenia mężczyźni reagują ksobnie, skupiają się wyłącznie na sobie. Wynika to z ich męskiej roli. Jeśli mężczyzna ma być głową rodziny, myśliwym, który upoluje, przyniesie, zadba o bezpieczeństwo domu, to jednoznaczne jest, że tak naprawdę rodzina zależy od niego. Jeśli rodzina ma trwać on musi być silny, cały i zdrowy. Egoistycznie musi zadbać o siebie. Jeśli wojownik nie jest zdrowy nie wygra. Dlatego mężczyźni tak źle reagują na choroby. Szczególnym rodzajem niemocy jest utrata męskości związana z zaburzeniami erekcji lub chorobą prostaty. Problemy z erekcją, to dla wielu mężczyzn wydarzenie porównywalne z katastrofą. Pojawia się napięcie i lęk, który skutecznie obniża poczucie własnej wartości i odbiera siłę do podejmowania aktywności w tym kierunku. Z kolei choroby prostaty związane są z ogromnym wstydem, lękiem przed badaniem a potem leczeniem, skłaniają mężczyzn do reakcji nieadekwatnych i docelowo bardzo szkodliwych. Bo zamiast, w tym wypadku skupić się chorobie i sobie, często ją ignorują, zaprzeczają, odraczają leczenie. Tak jest często ale czasami, niestety okazuje się to autodestrukcyjne. Samotność Mężczyźni lubią, a nawet potrzebują być czasami sami, ale nie chcą być samotni. Potrzebują mieć kogoś, do kogo mogą wracać, kogoś kto będzie, czasami kogokolwiek. Chcą mieć dla kogo i za kogo „walczyć”. Potrzebują katalizatora, który ich uwalnia z napięcia, mobilizuje do działania. Potrzebują obiektu, który stanowi sens ich codziennych zmagań. Mężczyźni naturalnie pragną zaoferować swoją siłę na rzecz istoty słabszej. Stąd w męskich portfelach, telefonach, na desktopach laptopów zdjęcia tych wybranych i ważnych. To utwierdzenie się w przekonaniu, a także sygnał dla innych : Zobaczcie ja mam dla kogo ! Mam po co mam żyć. Mam dla kogo się starać ? Mam czyli posiadam. Odrzucenie Paradoksalnie męskie ego i poczucie tożsamości jest dużo bardziej wrażliwe od kobiecego i dlatego tak łatwo je zranić. Mężczyźni bardzo potrzebują akceptacji. Chcą czuć się ważni, kompetentni, doceniani. Już jako chłopcy w relacji z koleżankami stosują profilaktykę przed byciem odrzuconym. Ciągną swoje koleżanki za włosy, robią im psikusy, zamiast powiedzieć im: wiesz bardzo mi się podobasz. Boją się odrzucenia, więc stosują sztuczki, które ich przed odrzuceniem zabezpieczają. Odwracają „kota ogonem”, że niby im nie zależy, że niby dziewczyny są niefajne i głupie. Potem jako dorośli mężczyźni uważają, że kobiety nastawione są niezwykle krytycznie wobec nich. Uwagi, sugestie kierowane w ich kierunku traktują jak wyrok, dewaluację ich wartości, a nie jako zdanie w dyskusji, czy przedstawienie swojego punktu widzenia. Kiedy czują się osądzani lub konfrontowani z ich niedociągnięciami uciekają. Uciekają w milczenie, wycofanie lub budują plany ewakuacyjne. Kierowani lękiem przed odrzuceniem, sabotują własne starania, związki, uciekają w samotność, którą można nazwać emigracją wewnętrzną . Drodzy Panowie napisałam o męskich lękach, nie po to, żeby Was zdekonspirować. Napisałam o męskich lękach po to, żeby Was chociaż trochę wesprzeć w sprawowaniu waszych ról, byciu ważnymi i silnymi. Zapewne tych męskich leków jest dużo więcej, tak jak ludzkich lęków jest więcej. Watro, żebyście pamiętali, że z każdym można się zmierzyć i go wyeliminować albo znacznie osłabić. Warunkiem jest uzmysłowienie sobie, że taki lęk mi towarzyszy i skonfrontowanie się z nim, samodzielnie lub przy pomocy sprzymierzeńca, których wokół Was jest wielu. Sprzymierzeniec, żeby mógł stać się Waszym sprzymierzeńcem, musi wiedzieć, że takiego wsparcia potrzebujecie. Będzie miał szansę się dowiedzieć, kiedy zaczniecie o tym mówić. Odwagi w pokonywaniu swoich lęków! Drogie Panie, jeśli naprawdę jesteście zaciekawione tym, co czuje mężczyzna, czego się boi, czym martwi, stwórzcie mu przestrzeń do tego, żeby mógł o tym powiedzieć. Miejcie odwagę i gotowość zejść z nim głębiej pod warstwę jego siły, energii, pracoholizmu lub lenistwa. Nie doradzajcie od razu, nie bagatelizujcie, nie poprawiajcie, nie krytykujcie. Zapytajcie i wysłuchajcie. Rozmawiajcie, nie tylko o oczekiwaniach, zakupach, budżecie, planie dnia, ale też o nich, o tym jak się czują. Jeśli chcecie, żeby byli odpowiedzialni, dajcie im szansę wcześniej podejmować decyzję a nie stawiajcie ich przed faktem dokonanym. Odwagi w odkrywaniu swoich mężczyzn ! Elżbieta Krzyżaniak
Czwartek, 12 października 2017 (21:02) Wyrazisty makijaż ma sens, dzięki niemu panie wyglądają młodziej. Takie wnioski przynoszą wyniki badań tego, jak mężczyźni i same kobiety postrzegają damską urodę i oceniają ich wiek. Piszą o tym na łamach czasopisma "Frontiers in Psychology" naukowcy z Francji, Stanów Zjednoczonych i Chin. Okazuje się, że powszechnie zauważaną oznaką młodości jest duży kontrast twarzy. Oznacza to, że oczy, brwi, usta powinny jak najbardziej odcinać się od otaczającej je skóry. Im ten kontrast jest większy, tym taka twarz wydaje się młodsza. Badania dotyczyły tylko wyglądu twarzy kobiet. Młody wygląd jest w naszych czasach dość powszechnie utożsamiany ze zdrowiem, atrakcyjnością i generalną radością z życia. Autorzy pracy postanowili sprawdzić, czy oznaki owej młodości, poza najbardziej oczywistą obecnością zmarszczek, są podobnie postrzegane w różnych kulturach i wśród osób o różnym kolorze skóry. Ich wcześniejsze badania pokazywały, że młody wygląd kobiet rasy białej silnie wiąże się z kontrastem, różnicami koloru i jasności oczu, czy ust i otaczającej je skóry. Teraz okazuje się, że zasada ta obowiązuje uniwersalnie, dla wszystkich ras i kolorów skóry. Ów kontrast pokazuje jak bardzo oczy, wargi, brwi wyróżniają się na naszej twarzy, na ile są, ciemniejsze lub jaśniejsze, jaki mają kolor - mówi współautorka pracy Aurélie Porcheron. By się przekonać, czy ów kontrast faktycznie ma związek z wiekiem poddano komputerowej analizie zdjęcia kobiet różnych ras w wieku od 20 do 80 lat. Wśród badanych, poza kobietami rasy kaukaskiej, były Chinki, mieszkanki Ameryki Łacińskiej i Afryki Południowej. Okazało się, że mimo drobnych różnic związanych z kolorem skóry, pewne zależności od wieku obowiązują uniwersalnie. Kontrast rejonu ust i oczu z otaczająca je skórą z wiekiem maleje. W kolejnym etapie eksperymentu sprawdzono, czy ten efekt jest faktycznie odbierany i właściwie interpretowany zarówno przez same kobiety, jak i mężczyzn. Osoby z różnych kręgów kulturowych, Francji i Chin, zaproszono do testów, w których mieli oceniać wiek osób z różnych grup etnicznych. Na potrzeby doświadczenia przygotowano różne wersje zdjęć tych samych kobiet, z podwyższonym i obniżonym kontrastem. Gdy pytano uczestników testu, na którym ze zdjęć dana osoba wygląda młodziej, w blisko 80 proc. wybierali zdjęcie z podwyższonym kontrastem twarzy. Osoby z różnych kręgów kulturowych wykorzystują kontrast twarzy jako uniwersalny wskaźnik wieku, nawet nieświadomie - mówi Porcheron. To oznacza, że aktywne modyfikowanie wyglądu twarzy przez podkreślanie oczu, czy ust jest racjonalnym sposobem odmładzania swego wyglądu. Jeśli ktoś potrzebował naukowego dowodu na to, że makijaż działa, właśnie go otrzymał.
dlaczego mężczyźni lubią kończyć na twarz